
Social media mają potężną siłę. W połączeniu ze sfrustrowanymi Z-etkami tworzą mieszankę wybuchową, która potrafi obalać rządy. W tym roku przekonały się o tym władze Nepalu.
We wrześniu 2025 roku w całym kraju wybuchły masowe protesty i demonstracje. Określone zostały „protestem generacji Z”, ponieważ brały w nich udział głównie osoby młode. Bilans to 74 zabitych i 2113 rannych.
Co doprowadziło do tak krwawych zamieszek?
– pośrednio: wieloletnia korupcja i nepotyzm,
– bezpośrednio: nagłe wyłącznie 26 kanałów społecznościowych.
Tło protestów
Nepal to ok. 30-milionowy kraj położony pomiędzy Indiami a Chinami, w którym mediana wieku wynosi zaledwie 25 lat. Wielu młodych Nepalczyków wykonuje prace związane z internetem i mediami społecznościowymi. Są to prace słabo opłacane, a sam Nepal słynie z taniej siły roboczej. Średnie zarobki w Nepalu wynoszą ok. 120 USD miesięcznie. Aż 40% ludności żyje poniżej progu ubóstwa. Wśród młodzieży panuje wysokie bezrobocie, a rządzący – zdaniem młodych – bardziej zainteresowani są budowaniem własnych majątków niż inwestowaniem w gospodarkę.
Sytuacja w Nepalu była napięta na długo przed wrześniowymi zamieszkami. Ogółem młodzi byli coraz bardziej niezadowoleni z rządzących. Zarzucali im wszechobecną korupcję i nepotyzm. To właśnie z powodu nepotyzmu dzieci elit miało być stać na wystawny styl życia – edukację za granicą, luksusowe samochody i egzotyczne wakacje. Tym wszystkim chwalili się oczywiście w mediach społecznościowych, do których dostęp miały też ubogie masy.
Trend #NepoKid
Sfrustrowani młodzi Nepalczycy stworzyli internetowy trend o nazwie „Nepo Kid„ (nepo od nepotyzmu). Głównie na Discordzie i Instagramie viralowe zasięgi zaczęły zdobywać treści uderzające w dzieci polityków i wpływowych osób. Na zasadzie kontrastu zestawiały one życie i codzienne problemy młodych z nizin oraz młodych z elit społecznych.
Obowiązek rejestracji dla kanałów społecznościowych
Naturalnie trend #NepoKid nie spodobał się rządzącym. Postanowili, że wprowadzą obowiązek rejestracji platform i komunikatorów społecznościowych. Oczywiście na własnych zasadach.
Oficjalnie obowiązek wynikał z chęci nałożenia nowego podatku od usług cyfrowych, do którego rzekomo rząd nepalski starał się zmusić technologicznych gigantów od 2024 roku, ale ci nie byli w ogóle zainteresowani jakimikolwiek rozmowami na jego temat.
Nieoficjalnie przeciwnicy rządu twierdzili, że rejestracja ta jest wprowadzana tylko po to, aby władza mogła lepiej kontrolować social media, zamknąć usta niezadowolonemu społeczeństwu.
Twórcy kanałów social media otrzymali zaledwie 7 dni na rejestrację w urzędzie. Zdecydowana większość z nich nie spełniła tego obowiązku, więc została zablokowana.
Władze blokują aż 26 kanałów social media
Łącznie zablokowano aż 26 platform i komunikatorów:
1. Facebook
2. Messenger
3. Instagram
4. YouTube
5. WhatsApp
6. X
7. LinkedIn
8. Snapchat
9. Reddit
10. Discord
11. Pinterest
12. Signal
13. Threads
14. WeChat
15. Quora
16. Tumblr
17. Clubhouse
18. Mastodon
19. Rumble
20. VK
21. Line
22. IMO
23. Zalo
24. Soul
25. Hamro Patro
26. BeReal
Co nie zostało zablokowane, bo spełniło wymóg rejestracji?
1. TikTok (kanał ten był już jednak blokowany we wcześniejszych latach)
2. Viber
3. WeTalk
4. Nimbuzz
5. Poppo Live
Telegram i Global Diary zostały zablokowane, ale były w trakcie procesu rejestracji, więc wkrótce miały zostać odblokowane.

Iskra, która rozpaliła Nepal niczym naplam
Blokada zdecydowanej większości kanałów social media sprawiła, że młodzi Nepalczycy nie wytrzymali i wyszli na ulice. Była to iskra, która podpaliła beczkę prochu. Dla wielu z nich oznaczało to utratę jedynego źródła przychodu, ale też możliwości kontaktu z bliskimi.
Po zablokowaniu sociali młodzi zaczęli masowo korzystać z VPN-ów, aby obejść blokadę i móc przesyłać sobie komunikatorami instrukcje tworzenia koktajli mołotowa czy niszczenia opon rządowych pojazdów. Mimo blokady sociale odegrały ważną rolę w organizacji największych manifestacji.
Konsekwencje zamieszek
Ogólnokrajowe zamieszki trwały ok. 5-6 dni w trakcie których:
– podpalono wiele budynków rządowych i biur politycznych, w tym: parlament, rezydencje prezydenckie i dom premiera,
– w całym kraju doszło do aktów przemocy wobec urzędników państwowych,
– armia musiała zająć i zamknąć największe lotnisko w kraju,
– premier Nepalu podał się do dymisji i uciekł do koszar wojskowych, więc protestujący dopięli swego i obalili rząd.
Co ciekawe, rząd zniósł blokadę wszystkich platform i komunikatorów bardzo szybko, bo już pierwszego dnia protestów w skali całego kraju, ale protestujący coraz głośniej zaczęli wysuwać kolejne postulaty, wśród których była przede wszystkim dymisja całego rządu. Kto wie, czy zostaliby do niej zmuszeni, gdyby nie próba ograniczenia mediów społecznościowych.
Co równie ciekawe, protesty zakończyła debata na Discordzie, w której udział online wzięło aż 100 000 użytkowników. Wirtualne obrady transmitowała nawet nepalska telewizja publiczna.
Mój wpis okazał się dla Ciebie przydatny? Zainspirował Cię? A może po prostu chcesz mi podziękować za to, że od 9 lat tworzę dla Ciebie treści, do których masz dostęp za darmo? Jeśli uważasz, że ten wpis na to zasługuje, postaw mi za niego kawę 🙂 PS nie jest to dla mnie jakieś istotne źródło przychodu, bo średnio otrzymuję 1 kawę miesięcznie, ale zawsze pokrywa to jakiś niewielki procent kosztów utrzymania bloga (domena, hosting, certyfikat SSL)