Co dzieje się z kontami social media po śmierci?

Dzisiaj śmiertelnie poważnie. O tym, co dzieje się z kontami social media po śmierci. Temat ważny, bo prędzej czy później dotknie pośrednio każdego, a w końcu bezpośrednio – nas samych. Oby jak najpóźniej!

Problem ten będzie niestety pojawiał się coraz częściej, bo wcześniejsze pokolenia nie posiadały w ogóle kont społecznościowych. Późniejsze, jeśli posiadały, to zazwyczaj tylko na Facebooku. Te obecne mają konta zwykle w kilku albo nawet kilkunastu platformach.

Social media w testamencie

Polskie prawo nie określa jednoznacznie, czy konta w mediach społecznościowych podlegają dziedziczeniu. Z perspektywy samych platform traktowane są jako usługi o charakterze osobistym, a ich regulaminy nie pozwalają na dziedziczenie.

Teoretycznie o tym, co ma stać się z naszymi kontami społecznościowymi po śmierci, mamy prawo zadecydować w testamencie. Nie każdy musi bowiem chcieć, aby cała jego internetowa aktywność zniknęła wraz z jego odejściem. W testamencie można określić, komu zapisujemy dostępy do kont, kogo wyznaczamy jako ich opiekuna i co powinien z nimi zrobić.

W praktyce zaledwie 10% dorosłych Polaków (16% w grupie wiekowej 65+) ma sporządzony testament. Podejrzewam, że nawet 1% tych nielicznych testamentów nie zawiera ani słowa o kontach social media.

Dostępy największym problemem

Człowiek umiera, konta społecznościowe pozostają. Jeśli jego bliscy nie posiadają loginów i haseł – a zwykle tak właśnie jest – to pojawia się problem, bo nie mogą się na nie po prostu zalogować i usunąć konta.

Hasła zawsze można zresetować, ale wtedy trzeba mieć dostęp do skrzynki mailowej i liczyć, że wszystkie konta social media były zakładane na ten sam adres e-mail. Coraz więcej kont zabezpieczanych jest też uwierzytelnianiem dwuskładnikowym, co dodatkowo komplikuje przywracanie haseł – konieczny jest wtedy dostęp nie tylko do poczty e-mail, ale też urządzenia uwierzytelniającego.

W tego typu sytuacji trzeba też w ogóle wiedzieć, że zmarła osoba posiadała konto w danej platformie, a to też nie jest takie oczywiste, bo w wielu platformach (np. na TikToku czy X) konta zwykle nie są zakładane pod imieniem i nazwiskiem. Dlatego wyszukanie wszystkich kont osoby zmarłej po jej po śmierci, jeśli nie znamy ich nazw i/lub adresów URL, może wcale nie być takie proste.

Czerwona teczka

Te wszystkie problemy rozwiązuje popularna czerwona teczka, czyli teczka, którą pozostawiasz najbardziej zaufanej osobie na wypadek, gdyby Tobie coś się stało.

Jeśli wszystkie konta w socialach zakładasz na jeden adres mailowy, to wystarczy, że w takiej teczce pozostawisz login i hasło do swojej poczty + listę kont we wszystkich platformach. Upewnij się, że zaufana osoba będzie też miała dostęp do Twoich urządzeń uwierzytelniających, czyli w praktyce najczęściej do smartfona.

Moim zdaniem warto uwzględnić swoje konta social media w tego typu czerwonej teczce – zawsze to 1 problem mniej dla Twoich bliskich.

Odrębna kwestia to dostępy biznesowe

Po śmierci problematyczny może okazać się nie tylko dostęp do profili prywatnych danej osoby, ale też różnych zasobów biznesowych (np. kont reklamowych), którymi zmarła osoba zarządzała. Szczególnie, jeśli była ich jedynym administratorem. Jedynym to słowo klucz. Między innymi dlatego twórcy poszczególnych platform zalecają, aby dostęp do kluczowych zasobów firmowych zawsze posiadało minimum 2 administratorów.

Odzyskanie dostępu do zasobu firmowego, do którego dotychczas dostęp posiadała wyłącznie osoba zmarła, zwykle nie jest niemożliwe, ale jest piekielnie problematyczne. Chociażby dlatego, że w składanym wniosku trzeba zazwyczaj wskazać unikatowy identyfikator zasobu (np. ID konta reklamowego), do którego chcemy odzyskać utracony dostęp, a sprawdzić go była w stanie wyłącznie zmarła osoba. W dodatku tego typu wnioski rozpatrywane są długimi tygodniami, a na koniec i tak nie masz żadnej gwarancji sukcesu, bo wszystko zależy od arbitralnej decyzji danej platformy.

Zdecydowanie prościej pilnować tego, aby zawsze było tych minimum 2 administratorów.

Jakie mogą być konsekwencje pozostania profili po śmierci?

Niezaopiekowane profile zmarłej osoby mogą generować wiele nieprzyjemnych sytuacji. Sam byłem świadkiem jednej z nich. Osobie zmarłej w kolejnych latach po śmierci nadal składano życzenia urodzinowe na Facebooku.

Pozostawiony profil zmarłej osoby może też zostać skradziony i wykorzystany do różnego rodzaju przestępstw – od prostego wysyłania wiadomości z prośbą o przelew po tzw. „ghosting scam”, czyli kradzież tożsamości po śmierci na przykład w celu zaciągnięcia pożyczki na dane osoby zmarłej.

Jakie procedury posiadają poszczególne platformy?

Śmierć w mediach społecznościowych jest niestety codziennością. Według szacunków każdego dnia ginie ponad 10 000 użytkowników Facebooka, co rocznie oznacza miliony profili osób zmarłych. Dlatego największe platformy od dawna posiadają różne procedury na wypadek na wypadek śmierci bliskiej osoby.

Facebook: konto „In memoriam” lub usunięcie

Na Facebooku opcje są dwie. Za pomocą specjalnego formularza można złożyć:
1. wniosek o nadanie profilowi zmarłej osoby statusu „In memoriam” (pol. „W pamięci”), dzięki któremu konto i wszystkie treści pozostaną, ale samo konto będzie nieaktywne i zabezpieczone przed kradzieżą + można wyznaczyć opiekuna tego typu konta pamięci
2. wniosek o usunięcie profilu zmarłej osoby

Instagram: konto „In memoriam” lub usunięcie

Na Instagramie wygląda to identycznie, jak na Facebooku. Z tym, że Instagram posiada 2 oddzielne formularze, za pomocą, których można zawnioskować o status „In memoriam” lub usunięcie konta zmarłej osoby.

TikTok: najpierw dezaktywowanie, potem usunięcie

Na TikToku nie ma czegoś takiego, jak status „In memoriam”. Konto zmarłej osoby można najpierw dezaktywować (staje się ono niewidoczne dla wszystkich), a następnie trwale usunąć.

Niestety TikTok nie posiada żadnego formularza. Wnioski o dezaktywację lub usunięcie konta osoby zmarłej należy kierować na adres e-mail legal@tiktok.com lub deceaseduser@tiktok.com, zawierając w nich:
– imię i nazwisko osoby zmarłej,
– link do jej konta,
– krótkie wyjaśnienie relacji zmarły-wnioskodawca,
oraz dołączając:
– wyraźny skan aktu zgonu,
– skan dokumentu tożsamości osoby składającej wniosek (dowód osobisty lub paszport).

LinkedIn: konto upamiętniające lub usunięcie

LinkedIn dzieli wnioskodawców na tych, którzy posiadają upoważnienie do podejmowania działań w imieniu zmarłego użytkownika oraz tych, którzy go nie posiadają:
1. posiadający upoważnienie (zwykle członek bliskiej rodziny) może za pomocą tego formularza zawnioskować o oznaczenie profilu zmarłej osoby jako „upamiętniony” albo o jego usunięcie,
2. nieposiadający upoważnienia (np. współpracownicy lub koledzy ze szkoły/uczelni) mogą jedynie poprosić o „upamiętnienie„, ale nie są w stanie usunąć konta.

X: tylko usunięcie

X podobnie jak TikTok nie oferuje żadnego konta upamiętniającego.

Osoba upoważniona do zarządzania majątkiem zmarłego LUB zweryfikowany uprzednio członek najbliższej rodziny może za pomocą tego formularza zawnioskować wyłącznie o usunięcie konta zmarłej osoby.

Kto powinien zaopiekować się profilami zmarłej osoby?

Niestety nikt nie zrobi tego za nas. Profile zmarłej osoby nie znikną ani od razu po jej śmierci, ani też nawet po latach. Co prawda platformy co jakiś czas usuwają nieaktywne konta, ale robią to rzadko i po naprawdę długim okresie bez aktywności. Z szacunków firmy ExpressVPN wynika, że w 2025 roku na Facebooku są 64 mln profili zmarłych osób, na Instagramie – 25 mln, na TikToku – 18 mln. Liczby te z roku na rok rosną i to w coraz szybszym tempie.

Kwestią profili w mediach społecznościowych powinna zająć się osoba bliska, ponieważ praktycznie wszystkie platformy wymagają przesłania aktu zgonu, a niektóre również udowodnienia powiązana ze zmarłą osobą. Zdecydowanie lepiej nie działać tutaj na własną rękę, bez kontaktu z najbliższą rodziną, która przed usunięciem konta może chcieć pobrać z niego jakieś dane (np. zdjęcia i filmy).

Obserwuj Rysuję fejsbuki na
Rysuję fejsbuki na LinkedInie
Rysuję fejsbuki na Facebooku
Rysuję fejsbuki na Instagramie
Rysuję fejsbuki na X
Rysuję fejsbuki na Threads
Rysuję fejsbuki na TikToku
Ten wpis został skomentowany 1 raz
  1. Fanie, że poruszyłeś temat temat. Sam mam kolegę w znajomych na fejsie który nie żyje od kilku lat i nawet po tylu latach co roku znajdzie się ktoś kto składana mu życzenia urodzinowe. Nikt z nas nie zna dnia ani godziny kiedy odejdzie więc warto zadbać o te sprawy w każdym wieku. Inna sprawa, mogę potwierdzić, że mają skan aktu zgonu danej osoby FB szybko usuwa profil (pewnie bada też, że nie było logowań na to konto od dłuższego czasu).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *