Czasami pytacie mnie dlaczego „fejsbuki”? Padały też pytania o to, czy będzie „Rysuję instagramy” i „Rysuję tłitery”? Nie będzie. Zawsze traktowałem „fejsbuki” jako synonim wszystkich kanałów social media. Nigdy (począwszy od pierwszego dnia w maju 2016 roku) nie zakładałem, że będę tworzył treści tylko o Facebooku.
Jakiś czas temu rozważałem zmianę na „Rysuję sociale” lub „Rysuję sołszale”, aby podkreślić, że mój projekt nie dotyczy tylko Facebooka. Zostało „Rysuję fejsbuki”, ponieważ jest to nazwa łatwiejsza w wymowie i posiada już dość dużą rozpoznawalność. Gdy podczas rozmów z ludźmi z branży pada „Rysuję fejsbuki” to 8 na 10 osób wie, o co chodzi. Jest to znacznie silniejszy brand niż moja własna marka osobista, ponieważ Tomasza Brusika kojarzą ledwie 2-3 osoby na 10.
Od początku zdawałem też sobie sprawę, że znacznie łatwiej będzie mi zbudować społeczność wokół czegoś, co nazywa się „Rysuję fejsbuki” niż „Tomasz Brusik” czy nawet „Brusik rysuje” albo inne pochodne.
Obecnie pracuję (póki co to głównie niewidoczna praca u podstaw) nad marką Brusik.pl w ramach której:
✏ prowadzę blog o mediach społecznościowych Rysuję fejsbuki,
✏ rozwijam projekt z rysunkami stricte piłkarskimi 11vs11.art,
✏ obsługuję klientów socialowych i rysunkowych.
Do końca 2020 roku prawdopodobnie pojawi się też tutaj kolejny podpunkt, a do końca 2021 jeszcze jeden. Póki co nie chcę zapeszać. Trzymam się zasady, że jeśli pracuję nad czymś dużym, to chwalę się tym dopiero, gdy jest to ukończone na 80 albo 100% 😉
No i fajnie 🙂 Co by nie mówić to właśnie FB najmocniej się tak wybił, więc czemu nie? A i tak obecnie wszystkie te portale są robione na 1 kopyto, byle tylko pochłonąć jak najwięcej naszego czasu.