Fałszywe reklamy znanych marek to w Mecie codzienność

METO, WSTYDŹ SIĘ!

Od miesięcy zarabiasz prawdopodobnie niemałe pieniądze na reklamach, w których oszuści podszywają się pod znane, budowane latami brandy i nie robisz z tym nic! Mimo że marki i oszukani klienci tych marek zwracają ci na to uwagę, to Ty masz to w d… i przyjmujesz kolejne przelewy od oszustów, bo przecież te reklamy nie są wyświetlane za darmo.

Dziś wpis wynikający z mojej własnej frustracji. Sam w jednym z projektów walczę z reklamami, w których oszuści od ponad roku podszywają się pod naszą markę, a Meta mówi w skrócie: „nic nie prowadzimy, trzeba zgłaszać te reklamy”. I zgłaszamy, czasami nawet po kilkadziesiąt dziennie, ale Meta nie usuwa nawet wszystkich reklam, które wskażemy palcem, że są stworzone przez oszustów bezprawnie wykorzystujących zarejestrowany znak towarowy.

Usiądźcie, bo czegoś takiego zapewne dawno nie widzieliście…

Fale fałszywych reklam

Fałszywe reklamy w Mecie są od lat. Wcześniej oszuści upodobali sobie reklamy wykorzystujące wizerunki znanych osób, w Polsce m.in. Rafała Brzoski, Mateusza Morawieckiego, Kuby Wojewódzkiego czy Wojciecha Cejrowskiego.

W ostatnich miesiącach wyjątkowo dużo jest jednak reklam, w których oszuści nie podszywają się pod celebrytów, ale pod znane marki. W dodatku zachęceni biernością Mety, pozwalają sobie na coraz więcej.

Naciągacze w reklamach podszywają pod najpopularniejsze światowe brandy: Gucci, Versace, Louis Vuitton, Tommy Hilfiger, Lacoste, Calvin Klein, Ray-Ban, ZARA, adidas, Nike, Puma, Reebok, Ferrari, Samsung, IKEA, MediaMarkt, LIDL, Kaufland – wymieniać można bez końca. Poniżej przykładowe screeny fałszywych reklam.

Ofiarami są też polskie firmy m.in.: Allegro, empik, x-kom, CCC, 4F, Sinsay, Ryłko, Kazar, Wittchen, Black Red White.

Powyżej tylko kilka przykładów, ale jest tego naprawdę mnóstwo! Właściwie z każdą znaną marką można znaleźć powiązane jakieś fałszywe reklamy w bibliotece reklam Mety, a spora część z nich jest niestety nadal aktywna, bo nawet po zablokowaniu fałszywej reklamy przez Metę, oszuści w ciągu 1 dnia tworzą nową, więc to taka zabawa w kotka i myszkę, na którą Meta pozwala.

Jak wyglądają fałszywe reklamy?

Na pierwszy rzut oka reklamy te wyglądają dość wiarygodnie dla przeciętnego użytkownika. Oszuści zwykle kuszą nierealnie niskimi cenami i wysokimi rabatami. Logo marki jest mocno wyeksponowane, aby reklama wzbudzała zaufanie. Naciągacze wykorzystują już nie tylko reklamy z pojedynczym banerem, ale nawet format karuzelowy i prostymi filmami. Podejrzewam, że za tworzenie tego typu reklam odpowiadają jakieś boty, które potrafią generować grafiki do reklam na bazie autentycznych materiałów marki, ale zmieniając np. wysokość rabatu na wyższy albo wymyślając promocje, których dana marka nigdy nie wprowadziła.

Fałszywe reklamy są oczywiście połączone z fałszywymi kontami. Konta te czasami wykorzystują nazwy brandów – jak powyżej „X-kom.pl” (oryginalna strona nazywa się „x-kom.pl„). Często nazwy fałszywych kont wyglądają jednak totalnie randomowo, jak z jakiegoś generatora. Jako główny adres URL mają zazwyczaj ustawiony prawdziwy adres danej marki, aby uwiarygodnić całe konto. Fałszywe konta łączy to, że zawsze posiadają niewielu obserwujących – zwykle jest ich kliku, maksymalnie do ok. 100-200. Jeśli w zakładce „Transparentność strony” są widoczne jakiekolwiek kraje pochodzenia adminów, to są to zawsze egzotyczne kraje typu Bangladesz.

Najważniejsze jest jednak to, że połączone z nimi reklamy po kliknięciu nie kierują do rzeczywistych witryn marek, ale do fałszywych sklepów, w których można złożyć zamówienie i opłacić je, ale oczywiście zamawianego towaru nigdy się nie otrzyma. W ten sposób oszuści wyciągają pieniądze oraz dane użytkowników platform Mety.

Poszkodowanymi są tutaj nie tylko użytkownicy, ale też marki. Cały proceder mocno podkopuje ich reputację i zaufanie konsumentów. Zresztą pod prawdziwymi reklamami tych marek pojawiają się już komentarze typu „uwaga, oszustwo!”, a poszkodowani zgłaszają się do tych firm w celu odzyskania swoich pieniędzy.

Oczywiście Meta nie widzi w tym wszystkim większego problemu, choć skala całego procederu jest gigantyczna, o czym świadczą tysiące fałszywych reklam w bibliotece oraz liczba zgłoszeń do CERT-u.

Dlaczego ta fala ma miejsce akurat teraz?

Lata temu takich fałszywych reklam nie było albo było ich dużo mniej. Wszystko zmieniło się wtedy, kiedy Meta ogłosiła „rok efektywności”, który polegał na zwolnieniu tysięcy moderatorów i zastąpieniu ich AI, czyli tak naprawdę automatami.

W latach 2015-2018, kiedy obsługiwałem pewien sklep sportowy i w treści reklamy albo na grafice wykorzystaliśmy logo adidasa bądź Nike, to całe konto reklamowe było od razu blokowane. Duże brandy – szczególnie sportowe i high fashion – były bardzo dobrze chronione.

Teraz oszuści robią co chcą z logotypami Versace, adidasa czy Tommy’ego Hilfigera. Nie wierzysz? Zobacz, jakie reklamy latają aktualnie po Mecie – wszystkie to fejki!

Aktualnie Meta chroni dobrze jedynie swoje własne brandy. Spróbuj użyć w reklamie słów takich jak „Facebook”, „Instagram” albo logotypów tych platform, a Twoja reklamie prawdopodobnie nie zostanie w ogóle zatwierdzona, więc nie trafi nawet do emisji.

Jak wygląda walka z fałszywymi reklamami w praktyce?

Jeśli podejrzewasz, że oszuści mogli podszyć się pod Twój brand, wpisz nazwę Twojej marki (o ile jest unikatowa) w bibliotece reklam i wynikach wyfiltruj tylko aktywne reklamy, które nie są połączone z kontami Twojej marki.

Jakie kroki możesz podjąć, jeśli znajdziesz tam reklamy podszywające się pod Twoją markę? No cóż.. w teorii opcji masz wiele. W praktyce żadna nie jest w 100% skuteczna, ale o tym za chwilę.

Przeszedłem przez:
1. Zgłaszanie wszystkich reklam i stron, które mi się wyświetlą
a) jako próbę oszustwa
b) jako próbę podszywania się pod inną firmę
2. Zgłaszanie wszystkich reklam i stron, które znalazłem w bibliotece reklam
a) jako próbę oszustwa
b) jako próbę podszywania się pod inną firmę
3. Zgłaszanie opiekunowi konta z Meta Pro Team
4. Zarejestrowanie znaku towarowego w Mecie i niemal codzienne zgłaszanie jego naruszeń w narzędziu „Ochrona praw marki” (automatyczne wykrywanie logotypów w tym narzędziu w ogóle nie działa)
5. Zgłaszanie próby oszustwa do CERT-u (niestety Meta olewa CERT, o czym sama organizacja informowała w marcu 2025)

Niestety wszystkie powyższe czynności w praktyce okazują się niewystarczające. Sama Meta zachowuje się, jakby ten problem nie był jej problemem.

Największym hitem jest odpowiedź Mety na moje zgłoszenie fałszywej strony i reklamy jako próby oszustwa. Po kilku dniach Meta odpowiada na takie zgłoszenie, że fałszywe strony i reklamy są zgodne z ich standardami społeczności. WTF, Meto?! Przecież w tych standardach społeczności masz rozdział „Oszustwa i inne oszukańcze praktyki” i piszesz: Naszym celem jest ochrona użytkowników i firm przed wyłudzeniami pieniędzy, mienia czy danych osobowych.

W praktyce najskuteczniejsze jest działanie nr 4 z powyższej listy, czyli narzędzie „Ochrona praw marki„. Meta usuwa wówczas ok. 90% zgłaszanych fałszywych reklam i zaledwie ok. 30% zgłaszanych kont, z którymi połączone były fałszywe reklamy naruszające zarejestrowany znak towarowy. Czasami robi to bardzo szybko, bo już w ciągu 1-2 godzin od zgłoszenia, a czasami trzeba czekać nawet kilka dni, w trakcie których Meta i oszuści zarabiają, a Twoja firma i klienci – tracicie.

Zresztą nawet jeśli dziś doprowadzisz do usunięcia wszystkich fałszywych reklam, to jutro lub pojutrze pojawią się nowe. I tak w kółko, dopóki Meta nie wprowadzi jakiegoś rozwiązania systemowego. A z tym wcale jej się nie spieszy. No bo po co, skoro można zarabiać podwójnie:
1. na reklamach od uczciwych firm
2. a dodatkowo na pieniądzach od oszustów, którzy pod te firmy się podszywają.
To bardzo krótkowzroczny model biznesowy. Jak odejdą duże marki i użytkownicy przestaną klikać w reklamy, to nie będzie na czym zarabiać.

Myślisz może, że Meta lepiej chroni marki, które wydają u niej kupę kasy na reklamy? Nawet marki wydające 7-cyfrowe budżety w skali roku są na tym polu bezradne, co pokazuje, jak krótkowzroczne jest patrzenie Mety i jej model biznesowy. Zamiast faktycznie współpracować z markami obecnymi na rynku od dziesięcioleci, wolą nie przeszkadzać oszustom, którzy ukradną, co mają ukraść i znikną.

Meto, wstydź się!

Powody do wstydu Meta ma co najmniej cztery.

Po pierwsze: Meta nie usuwa fałszywych reklam, które wskaże się jej palcem. Ok, nie mają kasy na moderatorów, to przynajmniej powinni docenić, że ktoś odwala za nich czarną robotę, sam wyszukuje i zgłasza fałszywe reklamy i konta. Oni natomiast nie usuwają nawet wszystkich fałszywych reklam, które zostaną im wskazane jako naruszające zarejestrowany znak towarowy.

Po drugie: To nie reklamodawcy powinni kombinować, jak wyłapywać wszystkie tego typu reklamy. To Meta powinna wprowadzić systemowe rozwiązanie, które sprawi, że tego typu reklamy nie będą w ogóle zatwierdzane, a oszuści nie będą już mogli tworzyć kolejnych. Inaczej to walka z wiatrakami – jednego dnia zgłosisz 1 reklamę, kolejnego dnia powstaną 2 nowe.

Po trzecie: Meta jako jeden ze sposobów na rozwiązanie problemu fałszywych reklam doradza zakup abonamentu Meta Verified for Business. Czaicie to?! Najpierw oszczędzają na moderacji, więc oszuści robią co chcą, a potem mówią, że jak wykupimy niebieskiego ptaszka, to oszustom trudniej będzie podszywać się pod naszą firmę. Dla mnie kosmos, jaki ostatnio miał okazję podziwiać z bliska jeden z naszych rodaków.

Po czwarte: cały ten proceder ciągnie się co najmniej od ponad roku, a w tym czasie nie widziałem żadnej kampanii edukacyjnej Mety, która ostrzegałaby użytkowników jej platform przed tego typu fałszywymi reklamami. Ci oszuści okradają użytkowników Facebooka, Instagrama, Messengera i robią to za pomocą reklam w platformach Mety, a Meta nie widzi potrzeby ostrzegania swoich własnych użytkowników. Jeszcze zniechęciliby się do klikania w jakiekolwiek reklamy, więc Mecie bardziej opłaca się milczeć na ten temat.

Na koniec apel do Mety

Jeśli czyta to ktoś z Mety: uważam, że Meta to fantastyczny system reklamowy. Ciągle najlepszy i najskuteczniejszy, jeśli chodzi o paid social. Niemniej są rzeczy, które musicie w nim poprawić. Ochrona największych marek to powinien być absolutny priorytet. Znane brandy nie potrzebują kolejnych ulepszeń Advantage+, jeśli Meta nie jest w stanie zagwarantować im absolutnych podstaw, czyli bezpieczeństwa w swoich platformach.

Obserwuj Rysuję fejsbuki na
Rysuję fejsbuki na LinkedInie
Rysuję fejsbuki na Facebooku
Rysuję fejsbuki na Instagramie
Rysuję fejsbuki na X
Rysuję fejsbuki na TikToku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *