Zlecasz działania marketingowe w mediach społecznościowych i zastanawiasz się, komu je powierzyć? Zwykle masz 4 opcje:
1. Wewnętrznie:
a) samodzielnie – wszystko robisz sam,
b) cudzymi rękoma – zatrudniasz specjalistę/managera social media (ew. budujesz cały zespół, ale tylko największe marki są sobie w stanie pozwolić na zespół ludzi dedykowany stricte mediom społecznościowym),
2. Zlecić na zewnątrz:
a) freelancerowi – wybierasz osobę wyspecjalizowaną w danym obszarze, z którą chcesz współpracować,
b) agencji – nawiązujesz współpracę z firmą, która zrzesza wielu specjalistów, często z różnych obszarów.
Jeśli stoisz przed tym wyborem, mam nadzieję, że mój wpis pomoże Ci w podjęciu decyzji. Zebrałem w nim moim zdaniem najważniejsze wady i zalety każdej opcji. Starałem się być maksymalnie obiektywny, choć nie istnieje coś takiego takiego, jak czysty obiektywizm. W końcu moje opinie opieram na własnych doświadczeniach. Co ważne, nie ma też czegoś takiego, jak typowy freelancer czy typowa agencja. Wypisując poniżej wady i zalety poszczególnych rozwiązań, bardzo mocno generalizuję. Takie uogólnienia dla niektórych są na pewno krzywdzące.
Opcja 1a: wewnętrznie samodzielnie
Najważniejsze wady:
➖ w pewnym momencie może Ci zabraknąć wiedzy, co przełoży się na znacznie gorszą jakość i efektywność Twoich działań,
➖ zajmuje Twój czas (social media mogą go zajmować naprawdę sporo),
➖ w razie trudnych sytuacji jesteś osamotniony,
➖ problemy z urlopem,
➖ gdyby (odpukać) coś Ci się stało, mogłoby to zachwiać działaniami, które prowadzisz,
➖ mała skalowalność, gdybyś np. chciał nagle rozszerzyć działania z 3 rynków zagranicznych na 30.
Najważniejsze zalety):
➕ zdecydowanie najtańsza opcja,
➕ nie musisz się z nikim użerać,
➕ jesteś w stanie tworzyć najbardziej autentyczne treści,
➕ nikt tak jak Ty nie zna Twojej marki, nie wie, jaka chciałbyś, aby była,
➕ przy tej opcji najłatwiej budować Ci markę osobistą, bo możesz łączyć działania prowadzone na kanałach marki z kanałami prywatnymi.
Opcja 1b: wewnętrznie cudzymi rękoma
Najważniejsze wady:
➖ trudno znaleźć dobrego specjalistę, który nie ma wysokich oczekiwań finansowych, a do tego będzie chciał u Ciebie pracować,
➖ mimo najlepszych chęci, nie unikniesz rotacji wśród pracowników,
➖ musisz nieustannie dbać o rozwój i motywację swoich pracowników,
➖ po zliczeniu wszystkich kosztów związanych z rekrutacją, zatrudnieniem i utrzymaniem pracownika, często (szczególnie w przypadku 1 marki) okazują się one wyższe niż w przypadku współpracy z freelancerem lub nawet agencją.
Najważniejsze zalety:
➕ osoba na miejscu zawsze jest w stanie zrobić więcej, np. prowadzić transmisję na żywo albo publikować relacje zza kulis,
➕ jeśli posiadasz więcej niż 1 markę, to może okazać się najbardziej opłacalną opcją,
➕ budujesz kompetencje wewnątrz firmy,
➕ masz największy wpływ na osobę odpowiedzialną za kanały społecznościowe Twojej marki.
Opcja 2a: współpraca z freelancerem
Najważniejsze wady:
➖ wszystko zależne od 1 osoby, a rzadko trafisz na osobę kreatywną, z poczuciem estetyki, a do tego analitycznym zacięciem,
➖ mała skalowalność,
➖ zwykle freelacerzy specjalizują się w jednej wąskiej dziedzinie,
➖ gdyby (odpukać) coś stało się freelancerowi, mogłoby to zachwiać działaniami, za które odpowiada.
Najważniejsze zalety:
➕ wiesz dokładnie, z kim współpracujesz,
➕ duża motywacja osoby, z którą współpracujesz, bo 100% wynagrodzenia po odliczeniu kosztów i podatków ląduje w jej kieszeni,
➕ zazwyczaj nieco mniejsze koszty niż w przypadku agencji,
➕ kontakt bezpośrednio z osobą odpowiedzialną za realizację.
Opcja 2b: współpraca z agencją
Najważniejsze wady:
➖ zwykle najdroższa opcja
➖ największa rotacja pracowników
➖ w każdej chwili może zostać przypisany Ci gorszy specjalista
➖ często nie masz bezpośredniego kontaktu ze specjalistą, a jedynie z accountem.
Najważniejsze zalety:
➕ najlepsze agencje zapewniają synergię działań między kanałami (tylko najlepsze, bo niestety w 80% to tylko ładnie brzmiące hasło),
➕ co dwie głowy, to nie jedna (w 80% agencji to również mit, bo obsługuje Cię tylko 1 specjalista),
➕ oszczędność czasu na komunikacji, jeśli jednej agencji zlecasz kilka obszarów marketingu,
➕ największa skalowalność działań,
➕ jeśli w agencji pracuje więcej niż 1 osoba od mediów społecznościowych (co też nie jest regułą), to gdyby (odpukać) coś się jej stało, nie zachwieje to prowadzonymi przez nią działaniami.
Czy jest jedno idealne rozwiązanie dla każdego? Nie ma. Każde z nich ma swoje wady i zalety. Wybór właściwego w dużej mierze zależy od etapu, na jakim znajduje się Twoja marka. Na początku samodzielna obsługa mediów społecznościowych może okazać się w pełni wystarczająca. Jeśli Twoja firma będzie się rozwijać, to w pewnym momencie będziesz potrzebował czegoś więcej.
Świat mediów społecznościowych jest coraz bardziej złożony. Nie dziwi mnie zatem, że coraz częściej spotykam się z rozwiązaniami hybrydowymi. Przykładowo profile społecznościowe prowadzone są in-house, natomiast kampanie płatne – zlecane na zewnątrz. Na zewnątrz coraz częściej wydziela się nawet pojedyncze obszary, np. tylko raportowanie lub moderację.
💬 Dajcie znać w komentarzu, jakie są Wasze doświadczenia związane z wyborem omówionych powyżej opcji 👇