
Dlaczego platformy Mety nie są płatne dla wszystkich i raczej nigdy nie będą?
1️⃣ W 2024 roku Meta wykazała przychód 164,5 mld USD, z czego 160,6 mld USD (aż 97,6%!) pochodziło z reklam. To pieniądze, które każdego roku na konto Mety przelewają reklamodawcy. W interesie Mety i reklamodawców jest ciągłe zwiększanie puli użytkowników, którym można wyświetlać reklamy, nie zmniejszanie.
2️⃣ Żadnej platformie – nawet YouTube’owi przez ponad 10 lat od wprowadzenia YouTube Premium – nie udało się sprawić, aby wpływy z płatnych abonamentów stanowiły chociaż 10% całościowych przychodów.
3️⃣ Meta nie wprowadziła w UE abonamentów bez reklam (to nie to samo co Meta Verified!), aby zmienić model monetyzacji czy dywersyfikować źródła przychodu, ale dlatego, żeby obejść przepisy UE.
4️⃣ System aukcyjny sprawia, że Meta zarabia najwięcej na tych użytkownikach, do których chce dotrzeć najwięcej reklamodawców z największymi budżetami. To zwykle osoby zamożne, które stać nawet na drogi abonament bez reklam. Wyłącznie ich z systemu reklamowego byłoby nieopłacalne dla Mety i reklamodawców.

5️⃣ Meta na 1 użytkowniku z UE zarabia prawie 2-krotnie więcej, jeśli wykupi on abonament bez reklam niż na użytkowniku z UE, któremu serwuje reklamy. Mimo wszystko lepiej zarabiać średnio X na użytkownika przy 100 mln użytkowników niż 2X na użytkownika przy 2 mln użytkowników. Aby Meta wychodziła na swoje, abonament bez reklam musiałby kosztować nie 2-krotność średniego przychodu z reklam, ale kilkudziesięciokrotność. Tu koło się zamyka, bo im wyższa cena abonamentu bez reklam, tym mniej użytkowników byłoby w stanie płacić daną kwotę, a tym samym abonament ten musiałby być droższy. Droga donikąd. Zresztą po co wymyślać koło na nowo, jeśli ma się świetnie działający model biznesowy.
W 2024 przychody Mety po raz pierwszy przekroczyły wartość rocznych przychodów państwa polskiego, więc chyba jednak ten Mark naprawdę ma łeb do interesów 😉
