Meta Verified vs. Twitter Blue

Zweryfikowane konta – czy to w przypadku firm, czy ludzi – zawsze były czymś elitarnym. Na oficjalną weryfikację mogły liczyć wyłącznie osoby publiczne – głównie artyści, sportowcy, politycy i najpopularniejsi twórcy internetowi. Firmy zdobywały odznakę weryfikacji najczęściej wtedy, jeśli posiadały wielu obserwujących oraz regularnie wydawały wysokie budżety reklamowe w danym kanale.

To sprawiało, że jak widzieliśmy u kogoś niebieskiego ptaszka, to od razu było wiadomo, że mamy do czynienia z kimś/czymś poważnym. W dodatku zweryfikowanym przez twórców danej platformy, dzięki czemu nikt nie miał wątpliwości, że ma styczność z kontem autentycznie prowadzonym przez daną osobę, firmę lub instytucję. Do nazwy konta nie trzeba już było dopisywać „official” itp. Dla posiadaczy zweryfikowanego konta ptaszek był powodem do dumy, dla odwiedzających go – oznaką wiarygodności.

Wkrótce jednak się to zmieni, przynajmniej w niektórych kanałach, bo o wszystkim będzie decydował abonament w wysokości kilkudziesięciu złotych miesięcznie, czyli kilkuset rocznie. W ten sposób twórcy platform społecznościowych postanowili zmonetyzować zaufanie, czyli ponoć walutę przyszłości.

Najpierw Twitter, potem Meta… a tak w ogóle pierwszy był LinkedIn

2022: Twitter Blue

Twitter wprowadził płatną weryfikację kont pod koniec 2022 roku. Była to jedna z pierwszych decyzji Elona Muska po zakupie serwisu.

Testy tego rozwiązania trwały już jednak co najmniej od roku i nawet były ono częściowo wprowadzane w nielicznych krajach – dlatego Elon napisał w swoim tweecie o „relaunchu” zamiast po prostu „launchu”.

Twitter Blue, bo tak nazywa się abonament Twittera, jest dostępny w Polsce od marca 2023 roku.

ℹ Więcej informacji znajdziesz na oficjalnej stronie usługi Twitter Blue

2023: Meta Verified

Śladami Twittera postanowił pójść Facebook.

W lutym 2023 Zuckerberg zapowiedział wprowadzenie nowej usługi o nazwie Meta Verified, która będzie odpowiednikiem Twittera Blue.

Póki co płatne profile użytkowników na Facebooku i Instagramie testowane są wyłącznie w Australii (z którą swojego czasu Mark mocno wojował) oraz Nowej Zelandii.

ℹ Więcej informacji znajdziesz na oficjalnej stronie usługi Meta Verified oraz w centrum pomocy Facebooka

2005: LinkedIn Premium

Opłata za dostęp do dodatkowych funkcjonalności w ramach serwisu social media nie jest niczym nowym. Media piszą o tym, że Meta kroczy śladami Twittera, ale zapominają o starym poczciwym LinkedInie. A przecież LinkedIn powstał w 2003 i już po 2 latach wprowadził usługę o nazwie LinkedIn Premium.

Początkowo była ona skierowana do rekruterów, analityków i badaczy. Przede wszystkim zapewniała dostęp do bardziej zaawansowanych narzędzi wyszukiwania. Z czasem usługa ta została rozbudowana i stała się wręcz symbolem statusu. W 2021 roku z kont premium korzystało 50 mln, czyli zaledwie 6% spośród wszystkich 775 mln użytkowników LinkedIna.

Różnica między LinkedInem a Twitterem i Metą polega głównie na tym, że LinkedIn od początku do dziś używany był w celach biznesowych. Płatne konta zostały też wprowadzone na wczesnym etapie rozwoju serwisu, nie po 15 czy 20 latach przyzwyczajania użytkowników do tego, że wszystkie funkcjonalności są darmowe. A taka sytuacja ma właśnie miejsce w przypadku Facebooka i Twittera.

ℹ Więcej informacji znajdziesz na oficjalnej stronie usługi LinkedIn Premium

Najważniejsze różnice między Meta Verified a Twitter Blue

Mogłoby się wydawać, że jeśli dwie czołowe platformy social media niemal w tym samym czasie wprowadzają płatny abonament, to w obu przypadkach będzie on zawierał podobne rzeczy. Tak jednak nie jest. Różnice między Meta Verified i Twitter Blue są spore. W obu przypadkach zweryfikowane konta otrzymują znacznie więcej niż tylko niebieskiego ptaszka.

Zacznijmy jednak od nielicznych podobieństw. Zweryfikowani użytkownicy na Facebooku i Twitterze mogą liczyć na:
1⃣ Wyświetlanie zawsze i wszędzie niebieskiej ikony obok nazwy konta – utrudnia ona innym podszywanie się pod Ciebie.
2⃣ Większą widoczność:
– w wynikach wyszukiwania – konta zweryfikowane będą wyświetlane przed pozostałymi,
– wśród komentarzy – komentarze zweryfikowanych autorów będą zawsze wyświetlane u góry, jak ma to już obecnie miejsce m.in. na Instagramie,
– wśród kont rekomendowanych przez serwis do obserwowania przez innych użytkowników.
3⃣ Wcześniejszy dostęp do nowych funkcjonalności.
To w zasadzie tyle, jeśli chodzi o podobieństwa.

Poniżej zebrałem najważniejsze różnice, których jest więcej niż podobieństw.

Dla kogo?

Meta Verified
wyłącznie profile prywatne użytkowników – strony (przynajmniej póki co) nie mają dostępu do płatnej weryfikacji

Twitter Blue
wszystkie konta, niezależnie od tego, czy są prowadzone w imieniu osoby czy firmy

Weryfikacja tożsamości

Meta Verified
tożsamość użytkowników jest weryfikowana za pomocą dowodu osobistego lub innego oficjalnego dokumentu wydanego przez organ państwowy, dlatego jest to usługa wyłącznie dla pełnoletnich użytkowników

Twitter Blue
nie jest wymagana absolutnie żadna weryfikacja [to duże zagrożenie, bo pojawiły się już pierwsze doniesienia o zakupie weryfikacji przez rosyjskich propagandzistów]

Co z obecnie zweryfikowanymi już kontami?

Meta Verified
bez zmian, czyli wszystkie dotychczas zweryfikowane już profile pozostają zweryfikowane, a wszyscy chcący uzyskać weryfikację po wprowadzeniu Meta Verified – będą musieli za nią zapłacić

Twitter Blue
wszystkie zweryfikowane dotychczas bezpłatnie konta utracą weryfikację i będą ją mogły odzyskać dopiero po zakupie abonamentu

Dostęp do supportu

Meta Verified
zapewniony stały i bezpośredni dostęp do osób pracujących w dziale obsługi klienta

Twitter Blue
brak dodatkowego supportu poza wsparciem związanym stricte z płatną subskrypcją

Ograniczenie liczby reklam

Meta Verified
brak wpływu na reklamy – zweryfikowani użytkownicy będą otrzymywać dokładnie tyle samo reklam, co niezweryfikowani

Twitter Blue
zweryfikowane konta mają otrzymywać o połowę mniej reklam niż niezweryfikowani [swoją drogą ciekaw jestem, kto i w jaki sposób będzie to weryfikował 😏]

Dodatkowe funkcjonalności

Meta Verified
– specjalne naklejki w stories i reelsach wyłącznie dla zweryfikowanych użytkowników
– 100 gwiazdek każdego miesiąca w ramach abonamentu, które dany użytkownik będzie mógł przeznaczyć na wsparcie ulubionych twórców (Meta wypłaca 0,01 USD za każdą otrzymaną gwiazdkę, więc 100 gwiazdek to równowartość zaledwie 1 USD, czyli obecnie ok. 4,50 PLN)

Twitter Blue
– możliwość edycji tweetów przez 30 minut od ich publikacji
– 2-składnikowe uwierzytelnianie, które zwiększa bezpieczeństwo konta
– możliwość publikacji dłuższych tweetów (limit znaków rośnie z 280 do aż 4 000) i filmów (aż do 60 minut zamiast standardowych 140 sekund)
– możliwość ustawienia NFT jako zdjęcia profilowego

Polskie media zdezinformowały społeczeństwo ws. płatnych sociali

Media tradycyjne od lat prowadzą krucjatę przeciwko mediom internetowym, a w szczególności mediom społecznościowym, które w zastraszającym tempie odbierają im budżety reklamowe. Jeśli do tego dodamy internetowe serwisy informacyjne, które coraz częściej stosują clickbaitowe tytuły artykułów, otrzymamy nagłówki typu:

📰 Komputer Świat: Czeka nas płatny Facebook. Mark Zuckerberg potwierdza
📰 Spider’s Web: Facebook będzie płatny. Mark Zuckerberg okłamał 2,8 mld ludzi. Pamiętasz hasło: „to jest i zawsze będzie darmowe”? [FB obiecywał to przy zakładaniu konta, a złożenie konta nadal jest darmowe]
📰 Money.pl: Facebook nie będzie już całkiem darmowy. Mark Zuckerberg przedstawił cennik
📰 Interia: Facebook będzie płatny. Zuckerberg podał cenę. Tanio nie jest
📰 Wyborcza.biz: Płatny Facebook i Instagram. Zyski dla Zuckerberga przekroczą miliard dolarów
📰 Dziennik.pl: Za darmo już było. Facebook i Instagram wprowadzają opłaty
📰 Radio ZET: Facebook zaczyna być płatny. 65 zł miesięcznie
📰 Radio ESKA: Opłaty za Facebook. Mark Zuckerberg podał cenę za prowadzenie profilu

Pomijam mniej rzetelne źródła informacji, wśród których znalazłem takie kwiatki, jak: Płatny Facebook przeraził miliony. Lawina ruszyła.

Zero zdziwienia, gdy potem faktycznie widzę lawinę negatywnych komentarzy, których autorzy przeczytali jedynie nagłówek. Zero zaskoczenia, gdy później słyszę od znajomych spoza branży, że ponoć teraz trzeba będzie płacić za Facebooka i ciekawe, kto na nim wtedy pozostanie 🤦

W żadnym z powyższych nagłówków nie ma najważniejszej informacji: PŁATNE MAJĄ BYĆ JEDYNIE ZWERYFIKOWANE KONTA, czyli z tzw. niebieskim ptaszkiem. Wszystkie te nagłówki łączy to, że sugerują, iż cały Facebook/Instagram będą płatne (w domyśle: dla wszystkich i za samo prowadzenie konta). Ze zweryfikowanych kont korzysta obecnie mniej niż 1% użytkowników FB/IG, więc kogo zainteresowałaby ta informacja, gdyby nie clickbaitowe nagłówki? #uważajcienanagłówki ⚠

Podobna sytuacja, ale jednak na znacznie mniejszą skalę, miała miejsce w przypadku wprowadzenia Twitter Blue. Tylko że z Facebooka korzysta co miesiąc ok. 26 mln Polaków, spędzając w nim średnio 18 godzin miesięcznie, z Twittera – „tylko” 10 mln, średnio przez 50 minut (dane Gemius/PBI z lipca 2022).

Czy darmowe social media powoli się kończą?

Moim zdaniem NIE ✋

Zdecydowana większość użytkowników nadal za korzystanie z mediów społecznościowych będzie płaciła swoimi danymi, czasem i uwagą. Po prostu twórcy platform social media są w stanie dać trochę więcej tym, którzy są za to w stanie zapłacić. Podejrzewam, że będzie to jednak maksymalnie 5-15% spośród wszystkich użytkowników.

Cały obecny system bazuje na „sprzedaży” danych, czasu i uwagi użytkowników. Blisko 100% przychodów serwisów społecznościowych pochodzi od reklamodawców. Płatne abonamenty mogą w przyszłości stanowić max. kilka/kilkanaście procent tych przychodów. Zawsze to jednak jakaś dywersyfikacja źródeł przychodu i o to w tym wszystkim chodzi.

Zresztą zwróć uwagę, że ani Meta, ani Twitter w ramach płatnych subskrypcji nie oferują kont bez reklam. Spotify czy YouTube nie są typowymi kanałami social media (choć YouTube’owi coraz do nich bliżej), ale użytkownicy decydują się za nie płacić głównie dlatego, aby móc słuchać muzyki lub oglądać filmy nieprzerywane reklamami. W dodatku Spotify Premium czy YouTube Premium kosztują ok. 20-25 zł miesięcznie, czyli 2/3-krotnie mniej niż Meta Verified oraz Twitter Blue, które od reklam nie uwalniają.

Na koniec wklejam rysunek z 2016 roku, kiedy niebieski ptaszek dla większości wydawał się jeszcze nieosiągalnym marzeniem. Po 7 latach obrazek ten dość zabawnie się zdezaktualizował 🤭

Mój wpis okazał się dla Ciebie przydatny? Zainspirował Cię? A może po prostu chcesz mi podziękować za to, że od 8 lat tworzę dla Ciebie treści, do których masz dostęp za darmo? Jeśli uważasz, że ten wpis na to zasługuje, postaw mi za niego kawę 🙂 PS nie jest to dla mnie jakieś istotne źródło przychodu, bo średnio otrzymuję 1 kawę miesięcznie, ale zawsze pokrywa to jakiś niewielki procent kosztów utrzymania bloga (domena, hosting, certyfikat SSL)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Obserwuj Rysuję fejsbuki na
Rysuję fejsbuki na LinkedInie
Rysuję fejsbuki na Facebooku
Rysuję fejsbuki na Instagramie
Rysuję fejsbuki na X
Rysuję fejsbuki na TikToku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *