KEJSIK: Jak @433 zmieniło zasady gry

Na swoich kanałach mają ponad 40 milionów obserwujących użytkowników. Ich wpisy komentują Robert Lewandowski i Kylian Mbappe. Kluby i ligi piłkarskie szukają sposobów na nawiązanie współpracy, a posty na samym Instagramie wyświetlane są ponad miliard razy tygodniowo (tak, 1 000 000 000 razy). W morzu piłkarskich mediów społecznościowych nie ma obecnie większej ryby niż @433, ale jak niewielkiej z początku firmie z Holandii udało się osiągnąć obecny globalny status?

Wszystko zaczęło się w 2012 roku od twitterowego konta @433NL, publikującego piłkarskie treści po holendersku i skupionego głównie na tamtejszej Eredivisie. Co jeszcze wydarzyło się w 2012 roku w świecie mediów społecznościowych? Otóż w kwietniu tego roku Mark Zuckerberg postanowił ruszyć na spore zakupy, z których wrócił uboższy o około miliard dolarów, za to z prężnie rozwijająca się nową platformą w kieszeni – Instagramem.

Jeden z najpopularniejszych postów w historii @433 zebrał ponad 2 miliony polubień i był wyświetlany ponad 20 milionów razy.

Wsiąść do socialowego Pendolino

Instagram nabrał wtedy dodatkowego rozpędu, a założyciele @433 szybko dostrzegli jego potencjał i włączyli się do gry w idealnym momencie. Do holenderskiego Twitttera szybko dołączyło anglojęzyczne konto na Instagramie z krótkimi, chwytliwymi postami, zrozumiałymi dla zdecydowanej większości mieszkańców Holandii. Konto dotyczące Eredivisie zostało na Twitterze – gdzie wkrótce również zostało przekształcone na anglojęzyczne – a Instagram został okrętem flagowym firmy określającej się dziś jako „Home of Football” – domem futbolu.

Kiedy zauważyliśmy, jak błyskawicznie rozwija się Instagram i ilu zyskujemy tam nowych odbiorców, szybko stał się on naszym priorytetem. Było to nadal relatywnie nowe medium, więc załapaliśmy się na największą falę wzrostów. Dziś jest podobnie z TikTokiem. Kto wszedł tam wcześnie, mógł liczyć na bardzo szybkie zbudowanie dużej bazy użytkowników, z czego też skorzystaliśmy – mówi Anton Jongeling, związany z 433 prawie od jego początków, a od 2020 roku odpowiadający za social media i oficjalne partnerstwa.

Źródło: Rogier Deelstra, LinkedIn

Dla piłkarza i kibica

Od szybkiego wejścia w Instagrama do 30 milionów obserwujących i miliarda wyświetleń prowadzi jednak długa i wyboista droga. Kluczem do sukcesu stały się publikacje wideo tworzonych przez samych użytkowników oraz zaangażowanie piłkarzy, z upływem czasu tych o coraz większej sławie i statusie. W postach @433 nie znajdziemy informacji o zawodniku prowadzącym samochód po pijanemu, przyłapanym na zapraszaniu prostytutek do pokoju hotelowego czy wyrzuconym z reprezentacji za uderzenie żony. Prezentowane są wyłącznie pozytywne, luźne, ewentualnie zabawne treści, które sam piłkarz z chęcią zobaczy w internecie, polubi i udostępni dalej.

Kiedy piłkarz widzi, że budujemy jego pozytywny wizerunek, jest bardziej skłonny żeby zacząć obserwować nasze konto i zaangażować się. Możemy wtedy wejść w nim w interakcję i podtrzymywać raz nawiązaną relację. Na obecnym poziomie, przy kilkudziesięciu milionach obserwujących, wzmianka na koncie @433 pomaga budować też osobiste social media zawodnika – tłumaczy Jongeling.

Wybrane konta piłkarskie z największą liczbą obserwujących na Instagramie (w milionach):

Przejęcie konta na jeden dzień przez bramkarza Olympique Marsylia? Konkurs dla obserwujących, w którym nagrodą jest podpisana koszulką Francka Ribery’ego z Bayernu Monachium? Marco Asensio z Realu Madryt i Sergio Aguero z Manchesteru City występujący w organizowanym przez @433 podczas pandemii turnieju FIFA 20? Żaden problem. Zaangażowanie takich nazwisk dobitnie pokazuje, jak ważne w social mediach mogą być relacje oparte na wzajemnym budowaniu pozytywnego wizerunku.

Jednak nie tylko piłkarze czerpią korzyści z interakcji z @433. Oficjalne partnerstwa z niemiecką Bundesligą, amerykańską MLS, ligą portugalską czy rosyjską dla @433 oznaczają źródło dodatkowego, w pełni legalnego contentu. Dla lig jest to dodatkowa ekspozycja w internecie na poziomie, którego nie byłyby w stanie osiągnąć własnymi kanałami. Do tego, przy okazji ważnych meczów w ligach lub europejskich pucharach, dochodzą relacje w stories prosto ze stadionów, prowadzone przez „animatorów” @433. Do grona lig współpracujących i regularnie pojawiających się w głównym kanale zalicza się także PKO Bank Polski Ekstraklasa. Również ze względu na te partnerstwa, na Instagramie @433 nie znajdziemy wideo do których firma nie uzyskała praw lub zgody na publikację.

Co jednak wyróżnia @433 i bardziej niż cokolwiek innego pomaga budować społeczność? Jest to szansa na pojawienie się w postach dla początkujących piłkarzy, freestyle’rów, czy zwykłych amatorów grających z kolegami na orlikach. Swoje wideo można wysyłać e-mailem, za pomocą dedykowanej strony, wiadomości prywatnej czy po prostu oznaczając @433 w swoim poście. Jeśli jego potencjał zostanie pozytywnie oceniony, każdy z nas ma szansę na moment instagramowej sławy.

Dostajemy więcej filmów, niż jesteśmy w stanie obejrzeć i zweryfikować. Zgłoszenia otrzymuję nawet w wiadomościach na prywatnym koncie, czasami ludzie wyszukują moich znajomych, którzy nie mają nic wspólnego z @433 i proszą o przekazanie mi nagrania. W ciągu ostatnich 10 minut na głównym koncie dostaliśmy ponad 20 wiadomości prywatnych, to pokazuje skalę zaangażowania naszej społeczności – opowiada Anton Jongeling.

Przyszłość w..?

Jak w takiej sytuacji szukać dalszych dróg rozwoju? Krótkie, angażujące wideo pozostają kluczowe. Jako uzupełnienie w ostatnich miesiącach powstało @433studios, tworzące własne treści wideo w formie mini dokumentów, trwających oczywiście… 4 minuty i 33 sekundy. Gigant ma także za sobą pierwszą oficjalną transmisję meczu ligi rosyjskiej. Wejście na rynek praw i transmisji mediowych to jednak temat na zupełnie inną rozprawkę.

Krótkie wideo z 2016 roku autorstwa jednego z założycieli @433 pokazuje, co dzieje się z telefonem administratora, który nie wyłączy powiadomień push.

Warto pamiętać, że od czasu tego nagrania konto @433 urosło ponad trzykrotnie i dziś jego baza użytkowników jest większa, niż liczba internautów w Polsce.

Obserwuj Rysuję fejsbuki na
Rysuję fejsbuki na LinkedInie
Rysuję fejsbuki na Facebooku
Rysuję fejsbuki na Instagramie
Rysuję fejsbuki na X
Rysuję fejsbuki na TikToku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *