Co jakiś czas dostrzegam drobne, ale istotne zmiany w wyszukiwarce na Facebooku. Facebook systematycznie zmienia nie tylko sposób przedstawiania wyników, ale też działania samego algorytmu.
Zmiany w sposobie przedstawiania wyników
Kiedyś wyszukiwarka na Facebooku służyła tylko do odnajdywania osób i stron. Potem doszły grupy, miejsca, wydarzenia i aplikacje. Jeszcze później zdjęcia, filmy i posty.
Jakiś czas temu dodana została możliwość filtrowania wyników według dodatkowych kryteriów. I tak na przykład posty możesz teraz przefiltrować według autora, daty lub lokalizacji. Każda z zakładek ma swoje własne parametry filtrowania wyników. „Miejsca” możesz przykładowo posortować według ceny. Sprawdź to i wpisz frazę kraków hotel.
Zmiany w działaniu algorytmu
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale kiedyś wpisując frazę „jak upiec tartę?” mogłeś liczyć jedynie na to, że jest strona lub wydarzenie o tej nazwie. Jeśli nie było, otrzymywałeś informację, że nie ma i już. Koniec kropka.
Teraz wpisując frazę jak upiec tartę? na pierwszym miejscu otrzymasz wszystkie posty Twoich znajomych z tartą, na kolejnym – artykuły z przepisami na tartę. To samo wpisując sandały Guess. Na pierwszym miejscu są posty Twoich znajomych z sandałami tej marki. Nikt żadnego nie opublikował? W takim razie zobaczysz posty marek ze słowami „sandały” oraz „Guess”. Działa nawet wtedy, gdy wpiszesz telewizor Samsung 22 cale. Pokaże wszystkie posty z tą frazą, czyli przede wszystkim posty w grupach sprzedażowych, w których ktoś chce sprzedać taki telewizor.
W wyszukiwarce Facebooka wciąż nie działa jednak wyszukiwanie kontekstowe. Po wpisaniu frazy gdzie zjem dobrze w Krakowie? w zakładce „Miejsce” będzie pusto.
Co ma wpływ na pozycję w wyszukiwarce Facebooka?
1. Facebook zawsze wyświetla najpierw strony, które w nazwie mają poszukiwaną przez Ciebie frazę.
2. Na drugim miejscu są posty Twoich znajomych i grup, do których należysz.
3. Na końcu pokazuje wszystkie publiczne posty z daną frazą.
Posty na Facebooku nie pozycjonują się w Google, ale pozycjonują się w wyszukiwarce Facebooka! Na ich pozycję ma wpływ:
– użycie fraz kluczowych, które mogą być wyszukiwane na Facebooku,
– interakcje Twoje i Twoich znajomych (Facebook pokaże coś wyżej, jeśli wcześniej polubiłeś dany post albo lubisz stronę, która opublikowała post z daną frazą),
– opublikowanie danego postu w grupie, do której należysz,
– czas, jaki upłynął od daty publikacji.
To może być petarda!
Pora na najciekawsze odkrycie, jakiego ostatnio dokonałem. Spójrz na wyniki wyszukiwania frazy „sandały Guess” na Facebooku, gdy miałem ustawiony język polski.
Poniżej wyniki wyszukiwania tej samej frazy w momencie, gdy przełączyłem na język angielski (US).
Kluczową różnicę zaznaczyłem na czerwono. W wersji angielskiej działa już zakładka „Shop”. W tej chwili nic się w niej jeszcze nie wyszukuje. Nie wiadomo, czy będą się w niej wyświetlały sklepy czy od razu produkty ze wszystkich sklepów na Facebooku.
Z boku pojawia się jednak filtrowanie wyników według cen, co sugeruje, że w tej zakładce znajdziemy konkretne produkty.
Byłaby to odpowiedź Facebooka na wprowadzoną przez Google zakładkę Zakupy.
Dlaczego jest o tym tak cicho?
Co jest dla mnie najbardziej zaskakujące w tych zmianach? Jakoś się o nich nie mówi. Facebook potrafi tak głośno trąbić o testach nowej, siódmej reakcji, czyli „Dziękuję”, a o ciągłych zmianach w wyszukiwarce – cicho.
Po pierwsze: być może Facebook cały czas coś testuje i nie chce tego jeszcze ogłaszać światu. Skoro majstrują przy wyszukiwarce, to pewnie wiążą z nią jakieś plany.
Po drugie: jakiekolwiek plany związane z wyszukiwarką uderzają w największego rywala Facebooka na rynku reklamy online, czyli Google. Być może Facebook nie chce zwracać uwagi Google.
Facebook vs. Google
Czas na konkluzję. Zabawne jest dla mnie to, że Google od lat próbuje spektakularnie zaistnieć na rynku serwisów społecznościowych. Po cichu to jednak Facebook może podkopać pozycję Google’a na rynku wyszukiwarek. Google chciałoby personalizować wyniki wyszukiwania na podstawie rekomendacji znajomych. Nie ma jednak skąd wziąć tych znajomych. Facebook ma znajomych, ale nie ma wyszukiwarki.
Patrząc na to, w jaki sposób rozwija się Facebook, nie zdziwiłbym się, gdybyśmy za jakiś czas usłyszeli o nowej aplikacji od Zuckerberga, która jest po prostu wyszukiwarką. Jeśli moje przypuszczenia potwierdzą się, Facebook prędzej czy później rozpocznie kampanię informacyjną, której zadaniem będzie zmiana podejścia użytkowników do korzystania z niebieskiej wyszukiwarki. Jeśli się to uda, wyniki wyszukiwania będą mogli przeplatać reklamami. Reklama w wyszukiwarce – coś Wam to mówi?
Szukałam danych na temat popularności wyszukiwarki Facebooka właśnie i trafiłam na Twój artykuł. Minęły 3 lata i niespecjalnie widać, żeby coś się wykluło w tym temacie (przynajmniej w Polsce, w Stanach podobno jest trzecią co do popularności) – albo google blokuje nam informacje o konkurencji 😉
Dzięki Natalia za komentarz i tym samym przypomnienie mi o tym wpisie 😉 Faktycznie od tych 3 lat Facebook niewiele zrobił w kontekście rozwoju wyszukiwarki. Mam wrażenie, że skierował swoją uwagę na inne tematy trochę ze względu na różne problemy, które go dopadły, a trochę ze strachu przed Snapchatem czy TikTokiem. Wydaje mi się też, ze Facebook nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, jeśli chodzi o wyszukiwarkę i kwestią czasu jest, kiedy do niej wróci.