Prawdopodobnie na każdym kroku słyszysz, że Facebook dąży do automatyzacji procesu tworzenia reklam, że w przyszłości reklamy będą tworzyć się same, a specjaliści PPC stracą pracę.
Czy tak będzie? Nie wiem. Ten wpis będzie o tym, w jakich obszarach kampanii na Facebooku już dzisiaj możesz wykorzystać pełną lub częściową automatyzację. Jak za chwilę zobaczysz, obszarów tych jest coraz więcej. Być może jesteś przeciwnikiem automatyzacji, a nie zdajesz sobie nawet sprawy, z ilu automatycznych rozwiązań już teraz korzystasz 😉
Co możemy już dzisiaj automatyzować bez dodatkowych narzędzi
1. Automatyczne stawki
Automatyczne stawki w aukcjach między reklamodawcami nie są żadną nowością. Lata temu łatwiej było manipulować ręcznie stawkami w taki sposób, aby osiągnąć lepsze wyniki niż przy stawkach automatycznych. Dziś algorytmy zdają się być mądrzejsze i dużo trudniej je przebić. Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z reklamą na Facebooku albo nie masz czasu, aby codziennie doglądać kampanii, przy ręcznych stawkach możesz dużo więcej zepsuć niż zyskać.
Werdykt: zacznij od automatycznych stawek, potem możesz testować
2. Automatyczne umiejscowienia
Facebook sam zaleca automatyczne umiejscowienia w celu uzyskania lepszych wyników. W praktyce oznacza to mniej więcej tyle, że Twoje reklamy mogą wyświetlić się wszędzie (na Facebooku, Instagramie, w Messengerze i Audience Network), a podział budżetu na poszczególne umiejscowienia będzie zależał od ich efektywności.
Werdykt: zacznij od automatycznych umiejscowień, potem testuj
3. Rozszerzenie targetowania szczegółowego
Facebook, zresztą podobnie jak Google, stara się zdjąć z Ciebie ciężar targetowania. Przekonuje, że skuteczniej zrobią to za Ciebie algorytmy. Dlatego stosunkowo niedawno przy wyborze grupy docelowej pojawiła się możliwość automatycznego rozszerzenia grupy docelowej, jeśli to ma szansę poprawić efektywność Twojej kampanii. W praktyce targetujesz wówczas jedynie po danych demograficznych. Nawet jeśli użyjesz jakichś zainteresowań, dajesz Facebookowi zgodę na odejście od nich, jeśli tylko zauważy szansę na poprawienie wyników. Opcja przynosi czasami zaskakująco dobre wyniki, kiedy indziej zupełnie się nie sprawdza. Mimo wszystko warto z nią eksperymentować.
Werdykt: testuj od samego początku
4. Budżet na poziomie kampanii
Ustawiając budżet na poziomie kampanii, system sam rozdziela go na poszczególne kierowania w taki sposób, aby kampania jak najlepiej realizowała swój cel, który sam wybierasz. Rozwiązanie to zostało wprowadzone stosunkowo niedawno i być może dlatego ciągle co parę kampanii zdarza się zupełnie nielogiczne lokowanie budżetu w zestawy reklam, które wcale nie powinny pochłaniać go najwięcej.
Werdykt: testuj od samego początku, ale ostrożnie
5. Dynamiczne parametry URL
Jeśli uzupełniasz zawsze parametry URL ręcznie, zapomnij o tym! Użyj wszędzie parametru utm_source=facebook&utm_medium=cpc&utm_campaign={{campaign.name}}&utm_term={{adset.name}}&utm_content={{ad.name}}. Twoje oczy Cię nie mylą, to podwójne klamry! Sprawią, że w miejsce kampanii, słowa kluczowego i treści automatycznie zaciągną się nazwy kampanii, zestawów reklam i reklam z Facebooka. Piękna sprawa! Tylko musisz pamiętać o tym, aby w nazwach kampanii/zestawów/reklam najlepiej nie używać polskich znaków i spacji (możesz je zastąpić myślnikami, podkreślnikami lub kropkami).
Werdykt: koniecznie automatyzuj!
6. Automatyczne rotowanie różnymi wersjami copy
To jeden z najnowszych opisywanych tutaj bajerów. Od niedawna Facebook umożliwia stworzenie do maksymalnie 5 alternatywnych wersji nagłówków, opisów i tekstów podstawowych reklamy. System sam będzie rotował różnymi wersjami, a w międzyczasie Ty będziesz mógł podglądać ich wyniki. Do tej pory chcąc przetestować różne warianty tekstów reklamowych trzeba było powielać reklamy.
Werdykt: koniecznie automatyzuj!
7. Automatyczne aktualizowane danych z feeda produktowego
To akurat nie jest żadna nowość. W katalogu produktów dane dotyczące poszczególnych produktów można dodawać/aktualizować ręcznie, ale jednym słusznym rozwiązaniem powinien być wybór opcji Użyj zestawienia danych…
…a następnie ustawienie harmonogramu automatycznego przesyłania plików zamiast przesyłania pliku ręcznie.
Werdykt: koniecznie automatyzuj!
8. Automatyczne reguły
To rzecz, której lepiej nie tykać, jeśli nie masz minimum kilkumiesięcznego doświadczenia w adsach na Facebooku. Jeśli czujesz się już na tyle kompetentny, by spróbować, automatyczne reguły mogą zastąpić wiele powtarzalnych czynności optymalizacyjnych. Przykładowo reguła może wyłączać wszystkie Twoje reklamy, jeśli w ciągu ostatnich 7 dni wydałeś na nie powyżej 100 zł, a ROAS wynosił w tym okresie mniej niż 500%.
Werdykt: automatyzuj, ale po nabraniu doświadczenia
Do czego będziesz potrzebował dodatkowych narzędzi?
9. Integracja reklam leadowych z CRM-em
Leady, które zbierasz za pomocą formularzy kontaktowych osadzonych bezpośrednio na Facebooku czy Instagramie możesz pobierać ręcznie w Narzędziach do publikowania oraz zakładce Biblioteka formularzy, a następnie wgrywać ręcznie do swojego CRM-a. W przypadku dużej liczby leadów lub potrzeby wysłania wiadomości mailowej do użytkownika jak najszybciej po wypełnieniu przez niego formularza, możesz skorzystać z narzędzi zewnętrznych typu IFTTT, Zapier albo FastTony. Za ich pomocą możesz zintegrować formularz z CRM-em (sprawdź wcześniej, czy dane narzędzie umożliwia integrację z nim).
Werdykt: automatyzuj przy dużej liczbie leadów lub szybkiej konieczności reakcji
10. Automatycznie odświeżane raporty
Jeśli zależy Ci na rozbudowanych raportach, w których będziesz łączył dane z facebookowego Menadżera reklam i Google Analytics, potrzebujesz narzędzi płatnych, które zaciągną je np. do Excela lub Google Data Studio i umożliwią ich automatyczne odświeżanie. Tego typu narzędzia to np. Analytics Edge albo Supermetrics. Tworzeniu raportów i ich automatyzacji poświęciłem jednak oddzielny wpis.
Werdykt: możesz zautomatyzować
Dlaczego nie warto bać się automatyzacji
Automatyzacja oznacza zwykle osiągnięcie podobnych albo lepszych wyników. Nawet w przypadku tych podobnych, jeśli masz poświęcić na ręczną dłubaninę przy kampanii 10 godzin tygodniowo i osiągnąć ROAS na poziomie 750-800% ALBO zautomatyzować co się da i poświęcając tygodniowo 2 godziny, wykręcać ROAS 700-750%, powinieneś iść w automatyzację.
Coraz częściej automatyzacja oznacza jednak lepsze wyniki niż kampanie rozbite na dziesiątki zestawów reklam i setki reklam, gdzie wszystko jest ustawione ręcznie. Zresztą Facebook zapowiedział, że będzie chciał wprowadzić limit liczby reklam na koncie reklamowym. Już teraz ostrzega przed możliwym pogorszeniem wyników, jeśli aktywnych reklam jest zbyt dużo.
Na co dzień często spotykamy się jednak z podejściem w stylu: nie za to komuś płacę, aby ten ktoś się nie męczył i robił wszystko sprytnie.
Korelacja pomiędzy czasem włożonym w ręczną dłubaninę przy poprawnie ustawionej kampanii, a jej wynikami w wielu przypadkach jest stosunkowo niewielka. Jasne, poprawisz wyniki, ale zainwestujesz w to sporo czasu, a wyniki tylko lekko drgną. Co innego w działaniach contentowych. Tutaj im więcej czasu poświęcam na pracę kreatywną i tworzenie treści, tym obserwuję lepsze wyniki.
Dlatego automatyzacji w facebookowych adsach na pewno nie można się bać. Chociaż nie zawsze wszystko działa od początku idealnie, to jest ona nieunikniona. Podnosi ona Twoją wartość jako specjalisty. Im więcej procesów uda się zautomatyzować, tym więcej czasu pozostanie Ci na pracę koncepcyjną i kreatywną.