O co chodzi z tym Advantage+ w Meta?

Na początku rozróżnijmy dwie zupełnie różne rzeczy:
1. pojedyncze rozwiązania Advantage+
= to szereg ulepszeń, które można włączyć na poziomie standardowych kampanii, zestawów reklam i reklam (np. umiejscowienia Advantage+, grupy odbiorców Advangate+ albo Materiały reklamowe Advantage+)
2. kampanie zakupowe Advantage+ (ang. Advantage+ Shopping Campaigns, czyli w skrócie ASC lub ASC+)
= to nowy rodzaj kampanii, który z automatu wykorzystuje wiele rozwiązań Advantage+, jest mocno uproszczony i ma mniej możliwości ręcznej konfiguracji niż standardowe kampanie

Meta w ramach pojedynczej kampanii ASC+ automatycznie testuje do 150 kombinacji materiałów reklamowych, a tego typu kampanii możesz prowadzić nawet kilka jednocześnie, choć sama Meta zaleca, aby było ich możliwie jak najmniej – najlepszej tylko jedna lub dwie.

Warto wiedzieć, że kampanie zakupowe Advantage+ to taki odpowiednik kampanii Performance Max (w skrócie: PMax), które w podobnym czasie wprowadziło Google.

Advantage+ tu, Advantage+ tam – można się pogubić

Oczywiście Meta może sobie we własnym panelu nazywać wszystko jak chce, ale można się w tym trochę pogubić ze względu na to, że to Advantage+ jest teraz dosłownie wszędzie. Najpierw Meta wprowadziła elementy Advantage+ w klasycznych kampaniach, potem zaoferowała kampanie zakupowe Advantage+, do których codziennie w pocie czoła przekonują opiekunowie kont reklamowych.

Ktoś może zatem korzystać z pojedynczych lub nawet wszystkich rozwiązań Advantege+ w ramach standardowych kampanii, a błędnie zakładać, że korzysta już z kampanii zakupowych Advatange+. Samo włączenie grupy odbiorców Advantage+ czy materiału reklamowego Advantage+ nie jest tym samym, co uruchomienie kampanii zakupowej Advantage+.

Jak już wiesz, to dwie zupełnie różne rzeczy, choć nie zdziwiłbym się, gdyby Meta w przyszłości w jakiś sposób je połączyła albo uprosiła obecny podział na:
– kampanie standardowe bez włączonych rozwiązań Advantage+
– kampanie standardowe z włączonymi rozwiązaniami Advantage+
– kampanie zakupowe Advantage+

Nowe, atrakcyjne opakowanie kilku starych funkcjonalności

Widzisz:
Advantage+
automatyzacja
sztuczna inteligencja

Myślisz:
wow, jak to super brzmi!

Jeśli ktoś nie przespał jednak ostatnich lat, to wie, że Meta już wcześniej wprowadziła między innymi:
– CBO (Campaign Budget Optimization), czyli budżet na poziomie kampanii zamiast zestawu reklam,
– automatyczne umiejscowienia,
– rozszerzone targetowanie szczegółowe,
– kartę końcową z profilem w reklamie karuzelowej,
– wyróżnioną kartę reklamy karuzelowej, czyli karty karuzeli wyświetlane w kolejności dopasowanej do klikalności poszczególnych kart.

Te wszystkie rozwiązania stały się teraz elementami Advantage+. Dlatego Advantage+ to obecnie w dużej mierze nowe, atrakcyjne opakowanie dotychczasowych funkcjonalności, które od lat ułatwiały automatyzację Meta Ads (wpis o nich popełniłem już w 2019 roku).

Co ciekawe, Meta już w połowie 2020 roku chwaliła się, że wykorzystuje uczenie maszynowe do wyświetlania reklam. Uczenie maszynowe, czy nawet machine learning, nie brzmi jednak tak seksi, jak AI.

Czy Advantage+ nie wnosi zatem zupełnie nic nowego? Wnosi, ale znacznie mniej, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka bądź z komunikatów marketingowych Mety. Swoją drogą w branży marketingowej zaskakująco wiele osób traktuje komunikaty Mety czy Google jako obiektywne źródło informacji 😉

Co przeszkadza mi w Advantage+?

O pułapkach pełnej automatyzacji kampanii reklamowych stworzyłem już oddzielny wpis, więc nie będę się powtarzał.

Większość osób w przypadku Advantage+ zwraca uwagę na mniejszy wpływ na kampanię oraz mniejszą liczbę danych. To prawda. Rozwiązania Advantage+ nie są dla osób, które muszą mieć wszystko pod kontrolą i wiedzieć, jak dokładnie wygląda każda emitowana przez nich reklama, a na koniec godzinami analizować dane. Moim zdaniem nie jest to jednak największą wadą Advantage+.

Najbardziej irytuje mnie fakt, że różne elementy Advantage+ są wprowadzane nie do końca dopracowane. Meta urządza sobie testy na produkcji, niestety za pieniądze reklamodawców. Przykład? Wprowadzone ostatnio automatyczne oznaczanie produktów z katalogu pod pojedynczym obrazem lub filmem w reklamie. Niby wszystko fajnie, bo można nawet wskazać, z którego katalogu i zestawu produktów mają być dodawane produkty. Kliknięcie potem przez użytkownika w taki automatycznie oznaczony produkt kieruje użytkownika na kartę produktu. To odróżnia tę funkcjonalność od formatu kolekcja, który kieruje użytkownika do pełnoekranowego rozszerzenia. Problem w tym, że Meta zapomniała o dodawaniu parametrów UTM do adresów URL oznaczonych w ten sposób produktów. Ruch generowany przez kliknięcia w automatycznie oznaczone produkty nie jest zatem odpowiednio identyfikowany w Google Analytics. To ewidentny błąd, który zresztą zgłosiłem już supportowi Mety. Byli zaskoczeni.

Meta w ogóle cały czas dopracowuje kampanie zakupowe Advantage+. ASC+ odpalone dzisiaj może mieć zupełnie inne możliwości konfiguracji niż ASC+ odpalone jutro.

Wkurza mnie też, że Meta wciska rozwiązania Advantage+ na siłę, zaznaczając je często jako opcje domyślne. A nie zawsze Advantage+ jest tym, czego akurat potrzebuje reklamodawca. Przykładowo ktoś może chcieć docierać wyłącznie do użytkowników, którzy wcześniej odwiedzili konkretny landing page, bez żadnego rozszerzania grupy odbiorców.

⚠️ Trzeba też uważać, aby przypadkiem nie włączyć na koncie reklamowym dwóch opcji:

1. automatycznego wdrażania rekomendacji Mety w zakładce „Przegląd konta” (większość z nich bazuje na włączaniu wszędzie, gdzie to tylko możliwe, rozwiązań Advantage+)

2. testowania nowych ulepszeń materiałów reklamowych Advantage+ w zakładce „Ustawienia konta reklamowego”

Obie te opcje sprawią, że już totalnie stracisz kontrolę nad tym, co dzieje się na Twoim koncie reklamowym. A automat nie jest w stanie (przynajmniej póki co) ogarnąć wszystkiego tak dobrze, jak człowiek. Z kolei automatyczne testowanie zupełnie nowych rozwiązań Advantage+ nie wydaje się najlepszym pomysłem, skoro już te obecnie dostępne, wprowadzone na produkcji, nie są do końca dopracowane.

Dobra, a co daje Advantage+?

Kampanie zakupowe Advantage+ oraz kampanie standardowe korzystające z elementów Advantage+ coraz częściej zaczynają osiągać lepsze wyniki niż standardowe kampanie. Różne rozwiązania mogą nie działać do końca prawidłowo, mogą nie zawsze wyglądać dobrze, ale jeśli dowożą wyniki, to przekonają do siebie większość reklamodawców.

Od opiekunów dwóch różnych kont reklamowych usłyszałem wręcz, że kampanie zakupowe Advantage+ są faworyzowane na aukcjach. Wydaje mi się, że coś w tym jest, ponieważ na niektórych kontach obserwuję coraz lepsze wyniki ASC+ z katalogiem przy jednocześnie coraz gorszych wynikach klasycznych kampanii sprzedażowych z katalogiem. Być może Meta zaczyna coraz bardziej faworyzować kampanie Advantage+, aby przymusić reklamodawców do przechodzenia na nie.

Coraz więcej ciekawych opcji jest też na poziomie samej reklamy/kreacji. Mam tutaj na myśli na przykład generowanie różnych wariantów treści reklamy, generowanie tła dla produktów z katalogu, a wkrótce także generowanie pełnych obrazów z Twoim produktem. Tego wcześniej nie było.

Czy warto korzystać z Advantage+?

Początkowo do Advantage+ podchodziłem niechętnie. Pierwsze wyniki sprzedażowe ASC+ wcale nie były lepsze niż prowadzonych równolegle standardowych kampanii z celem: sprzedaż.

Po kilku pierwszych miesiącach testów mam mieszane, ale jednak coraz bardziej pozytywne odczucia – głównie za sprawą coraz lepszych wyników. Obecnie uważam, że kampanie zakupowe Advatnage+ to ciekawe uzupełnienie dla klasycznych kampanii.

Nie jestem za tym, aby polegać już wyłącznie na ASC+, ale też nie należy ich odrzucać, nawet jeśli początkowo osiągają gorsze wyniki niż dotychczasowe kampanie sprzedażowe. Mam wrażenie, że kampanie zakupowe Advantage+ rozpędzają się wolniej niż klasyczne, bo nawet kilka tygodni i mają w tym czasie dużo mniej stabilne wyniki, ale jak już wskoczą na właściwe tory, to okresowo potrafią być skuteczniejsze od standardowych kampanii. Chociażby dlatego warto z nich korzystać.

Obserwuj Rysuję fejsbuki na
Rysuję fejsbuki na LinkedInie
Rysuję fejsbuki na Facebooku
Rysuję fejsbuki na Instagramie
Rysuję fejsbuki na X
Rysuję fejsbuki na TikToku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *