Facebook pozazdrościł Google jego Analyticsa i wprowadza własne rozbudowane narzędzie analityczne! 📊
Znajdziesz je w Menadżerze reklam, a dokładnie w miejscu zaznaczonym powyżej na czerwono.
Do tej pory efekty swoich działań na Facebooku mogłeś mierzyć za pomocą Statystyk strony (działania organiczne i od niedawna też płatne) oraz Menadżera reklam (tylko działania płatne). Teraz Zuckerberg daje Ci znacznie bardziej zaawansowane narzędzie, które pozwala m.in.:
💵 bardziej szczegółowo monitorować przychody,
🔧 tworzyć własne pulpity i kohorty,
👥 segmentować użytkowników,
🔻 tworzyć lejki, których poszczególne etapy mogą składać się z aktywności na profilu (np. skomentowania posta albo jego udostępnienia) oraz aktywności w witrynie (np. rejestracji, dodania do koszyka czy zakupu) – poniżej przykład prostego 2-etapowego lejka, składającego się w pierwszym etapie z użytkowników, którzy zareagowali na post, a w drugim – którzy go udostępnili.
Jest się czym bawić i co analizować! Wiele z oferowanych funkcjonalności możesz już znać z Google Analytics.
Co ważne, w Facebook Analytics możesz mierzyć zarówno ruch i aktywności w witrynie (po zainstalowaniu piksela Facebooka), jak i na facebookowym profilu czy w aplikacji. Źródło danych wybierasz u samej góry menu po lewej stronie. Możesz również analizować przepływ użytkowników pomiędzy Twoją stroną na Facebooku a witryną. Masz też nieograniczoną możliwość wyboru zakresu dat, z których zaprezentowane zostaną dane.
Dlaczego w ogóle Zuckerberg tworzy własne narzędzie analityczne? Ponieważ większość osób w branży korzysta z Google Analytics. A jak powszechnie wiadomo, Facebook bardzo nie lubi się z Google. Wręcz w interesie Google jest zmniejszanie znaczenia Facebooka poprzez przypisywanie konwersji do innych kanałów. I Facebook jest wobec tego bezradny. Sprawdziłem i już od samego początku między Google Analytics a Facebook Analytics są duże różnice w danych ⚠
Dlatego możesz spodziewać się, że w najbliższym czasie Facebook będzie ulepszał swojego Analyticsa i dokładał do niego kolejne funkcjonalności. Póki co brakuje tak podstawowych rzeczy, jak np. możliwości zmiany waluty z dolarów na złotówki. Dane ładują się też bardzo długo albo nie ładują się wcale. Przez to wszystko możesz odnieść wrażenie, że korzystasz z wersji beta narzędzia.
Więcej na temat Facebook Analytics znajdziesz na oficjalnej stronie.