Natalia Janoszek – fake influencer?

Czy to podejrzane? Nie no, skąd… Współpracujmy z nią! Tak pomyślało prawdopodobnie wiele marek, rozpoczynając współpracę z Natalią Janoszek 😉

Dziś wpis bardzo ważny, bo o tym, jak nie dać się zwariować w świecie, w którym każdy z nas może mieć milion obserwujących. Według badań (wrócimy do nich poniżej) aż 15% budżetów na influencer marketing może być przepalana na tzw. fake influencerów.

Kim jest fake influencer?

Z tematyką mediów społecznościowych, które są głównym i jedynym tematem tego bloga, niewątpliwie wiążą się influencerzy. Influencerzy mogą być prawdziwi albo fałszywi. Ci drudzy jedynie udają, że są influencerami, mają jakikolwiek wpływ na ludzi. W ostatnich latach popularność zdobył termin fake influencer. Ciężko stworzyć jego encyklopedyczną definicję i zero-jedynkowo określić, kto nim jest, a kto nie. Najogólniej rzecz ujmując, są to osoby, które wykorzystują różne mechanizmy, aby sprawić wrażenie, że są znacznie bardziej popularne/wpływowe, niż w rzeczywistości są.

Tego typu działaniem jest przykładowo kupowanie obserwujących w obojętnie którym kanale społecznościowym, ale nie tylko. To też granie niedostępnością, czyli np. publikowanie postów o tym, jak to odmówiło się na rzekomą ofertę współpracy z Apple ze względu na zaangażowanie w inne projekty, kiedy takiej oferty w ogóle nie było albo była, ale złożyła ją agencja obsługująca inną agencję, która pracuje dla klienta sprzedającego poleasingowy sprzęt Apple. Jest to zatem świadome wprowadzenie odbiorców w błąd, w celu osiągnięcia korzyści wizerunkowych, a następnie – finansowych.

Firmy płacą największym influencerom olbrzymie pieniądze. Niestety część z nich nabiera się na sztuczki fake influencerów i nawiązuje z nimi płatne współprace. Według badań firmy Mediakix już w 2019 roku światowe marki na współpracy z fake influencerami straciły ok. 1,3 mld USD [źródło]. Czy to dużo czy to mało? W 2019 roku cały rynek influencer marketingu był szacowany na ok. 8,5 mld USD. Wynika z tego zatem, że nawet 15% budżetów może być przepalana na fałszywych influencerów. Moim zdaniem to dużo, a obserwując branżę, wydaje mi się, że w ostatnich latach procent ten mógł jeszcze wzrosnąć, ponieważ podejrzanych influencerów z roku na rok wypływa coraz więcej.

Stanowski vs. Janoszek – kwestia social media

W 2023 roku Krzysztof Stanowski bycie właśnie taką fake influencerką zarzucił Natalii Janoszek. Wybuchła z tego prawdopodobnie największa aferka tego roku. W ciągu zaledwie 2 tygodni od publikacji film Stanowskiego o Janoszek wyświetlono ponad 6 mln razy! Takie liczby na YouTubie wykręcają nowe piosenki Sanah czy Podsiadło, nie prawie 3-godzinne sprawozdania z dziennikarskiego śledztwa na temat dziewczyny, którą i tak mało kto zna.

Przedstawione w nim argumenty Stanowskiego są naprawdę mocne. Wywołały taki kryzys wizerunkowy Janoszek, że musiała aż poblokować możliwość komentowania swoich postów we wszystkich platformach.

Poniższy film widziała prawdopodobnie większość z Was. Dlatego wklejam go jedynie dla formalności, od najbardziej interesującego mnie fragmentu, w którym Krzysiek mówi o kontach społecznościowych Natalii [1:51:25-1:56:00, czyli ok. 5-mintowy fragment].

Stanowski przedstawia konkretne raporty i wskazuje 3 narzędzia, z których korzystał:
1. Social Blade
2. Modash
3. SocialAuditor

Konto @nataliajanoszek na Instagramie

Natalia posiada gigantyczne konto na Instagramie. Jest w pierwszej 30-tce osób w Polsce z największą liczbą obserwujących w tym kanale, a do TOP 10 brakuje jej stosunkowo niewiele, bo 430 tys. followersów (jak zobaczysz poniżej, nawet 1 miesiąca potrafi ich pozyskać znacznie więcej).

Analiza, jaką dla Krzysztofa wykonała „specjalistyczna firma” wykazała, że 84% obserwujących konto Natalii na Instagramie to najprawdopodobniej fejki. Przy 1,8 mln obserwujących oznaczałoby to, że ponad 1,5 mln to fałszywi obserwujący, a jedynie niecałe 300 tys. – realni. To i tak niemała liczba, ale narzędzia typu Social Blade mają duży margines błędu.

Natalia Janoszek w pozostałych kanałach social media

Jak wygląda liczba obserwujących Natalię Janoszek w pozostałych kanałach? [stan na 15.08.2023]
1 802 007 obserwujących na Instagramie
ok. 24 000 obserwujących na Facebooku
6 953 obserwujących na TikToku
954 obserwujących na X
315 subskrybentów na YouTubie

Stanowski ma rację, że liczby te wyglądają ekstremalnie nienaturalnie. Szczególnie jeśli odniesiemy je do innych influencerek. Natalia Janoszek to trochę aktorka, a trochę modelka, więc porównam ją do innych popularnych aktorek i modelek, które jednocześnie:
a) posiadają ok. 1-2 mln obserwujących na Instagramie [stan na 15.08.2023],
b) swoją popularność nie zawdzięczają głównie lub tylko twórczości internetowej.

Natalia Janoszek
IG: 1,8 mln obserwujących
FB: 24 tys. obserwujących
Ile razy więcej na IG niż FB? 75,0 razy

Joanna Krupa
IG: 1,8 mln obserwujących
FB: 1 mln obserwujących
Ile razy więcej na IG niż FB? 1,8 razy

Anja Rubik
IG: 1,6 mln obserwujących
FB: 439 tys. obserwujących
Ile razy więcej na IG niż FB? 3,6 razy

Natalia Siwiec
IG: 1,3 mln obserwujących
FB: 187 tys. obserwujących
Ile razy więcej na IG niż FB? 7,0 razy (podejrzana różnica, ale Natalia w ciągu ostatniego roku opublikowana na FB zaledwie 2 posty)

Barbara Kurdej-Szatan
IG: 1,3 mln obserwujących
FB: 342 tys. obserwujących
Ile razy więcej na IG niż FB? 3,8 razy

Małgorzata Kożuchowska
IG: 1,1 mln obserwujących
FB: 1 mln obserwujących
Ile razy więcej na IG niż FB? 1,1 razy

Wszystkie porównywane panie mają więcej obserwujących na Instagramie niż Facebooku – w 2023 roku nie powinno to nikogo dziwić. Zazwyczaj zbudowały one ok. 2-/4-krotnie większe społeczności na IG niż FB. Natalia Janoszek posiada aż 75-krotnie większe konto na IG. Czy to oznacza, że kupiła obserwujących w tym kanale? Ocenę pozostawiam Wam.

W ramach ciekawostki wziąłem też pod lupę profile samego Krzyśka 😉

Krzysztof Stanowski
IG: 292 tys.
FB: 143 tys.
Ile razy więcej na IG niż FB? 2,0 razy – jak najbardziej wpisuje się w klucz

Czy Natalia NA PEWNO kupiła tych followersów?

Moim zdaniem nigdy nie ma się 100% pewności bez dostępu do danego konta i jego pełnej historii, ale na 90-95% TAK, a to już bardzo wysokie prawdopodobieństwo. Te 5-10% pozostawiam na jakieś mało prawdopodobne scenariusze. Ktoś inny mógł jej kupić tych obserwujących wbrew jej woli albo mogła paść ofiarą jakiegoś zmasowanego ataku botów.

Kupowanie sobie obserwujących w różnych kanałach jest niestety powszechną praktyką, ale rzadko kiedy mówi się o tym głośno. Instagram w ostatnich latach stał się wręcz wylęgarnią fake influencerów. W dużej mierze przez to, że twórcy aplikacji od lat zaniedbują walkę z tego typu nieczystymi zagrywkami.

Co mówią nam dane z Social Blade?

To jedno z narzędzi, z których korzystał Krzysztof Stanowski. Sam również często go używam, ponieważ jego wersja podstawowa jest bezpłatna. Po wrzuceniu instagramowego konta @nataliajanoszek do Social Blade widzimy co najmniej 3 podejrzane rzeczy.

Po pierwsze: skokowe przyrosty obserwujących

Poniższy wykres obrazuje miesięczne zmiany liczby obserwujących konta Natalii na Instagramie w ciągu ostatnich 5 lat (wrzesień 2018 – lipiec 2023).

Widać na nim dwa wyraźne piki, z których jeden następuje po okresie 2,5-letniego w miarę stabilnego, ale powolnego wzrostu. Wygląda to jakby w maju 2021 ktoś stracił cierpliwość i nagle dokupił 623 tys. nowych obserwujących. Drugi gwałtowny przyrost to czerwiec 2022, kiedy kontu przybyło 280 tys. obserwujących. W tych dwóch rzutach Natalia pozyskała zatem łącznie ponad 900 tys. obserwujących. Nie na przestrzeni roku, ale zaledwie dwóch pojedynczych miesięcy. W międzyczasie zdarzały się miesiące z niemal zerowymi przyrostami. Podejrzane to mało powiedziane.

Natalia jako swoje główne osiągnięcie w bio na Instagramie wskazuje obecnie udział w 13. edycji „Tańca z Gwiazdami” (emisja jesienią 2022) oraz 18. edycji „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” (emisja wiosną 2023). W „Tańcu z Gwiazdami” Janoszek tańczyła w parze z popularnym Rafałem Maserakiem i odpadła dopiero tuż przed finałem. W drugim programie Natalia znalazła się w finałowej czwórce. Oba programy mogły faktycznie podbić jej popularność. Warto zwrócić jednak uwagę, że oba piki (maj 2021 i czerwiec 2022) liczby obserwujących miały miejsce PRZED emisją programów z Natalią. Trochę wygląda to jakby, ktoś chciał podrasować jej konto przed tym, jak ludzie będą je sprawdzać, aby dowiedzieć się, kim jest ta Janoszek, skoro zaprosili ją do programu.

Od lat śledzę piłkarzy na Instagramie. Kanał ten stał się absolutnie kluczowy w świecie piłki nożnej. Najpopularniejsi piłkarze zaliczają spektakularne, nawet kilkumilionowe wzrosty obserwujących w momencie przejścia do nowego, medialnego klubu. Nie wiem, co w przypadku takiej Janoszek mogłoby w maju 2021 przysporzyć jej ponad pół miliona nowych obserwujących. Sprawdziłem daty premier wszystkich filmów, w których grała. Żaden z nich nie miał premiery w maju 2021 lub czerwcu 2022. Potem przejrzałem jej posty opublikowane w tych dwóch okresach. Natalia nie chwaliła się wówczas żadnymi sukcesami, a jedynie publikowała standardowe zdjęcia z wyjazdów oraz współprac influencerskich.

Po drugie: zagadkowe odpływy dzienne

Poniższa tabela zawiera dzienne zmiany liczby obserwujących konta Natalii na Instagramie w ciągu ostatnich 14 dni.

Zwróć uwagę, że 8 sierpnia 2023 roku konto Natalii straciło aż 11 742 obserwujących. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby w pozostałe dni też traciło tysiące obserwujących. W końcu po aferze rozkręconej przez Stanowskiego wiele osób może chcieć przestać ją obserwować.

Jest jednak odwrotnie – w pozostałe dni zyskuje po kilka tysięcy, a w pojedyncze – traci. Zwykle gdy konto @nataliajanoszek traci X obserwujących, to w kolejnych dniach odzyskuje X obserwujących. Dlatego jej konto od wielu tygodni mimo tak wielkiej afery cały czas posiada ok. 1,8 mln obserwujących.

Dla przykładu:
8 sierpnia = strata 11 742 obserwujących
11 sierpnia = pozyskanie 9 257 obserwujących

Wystarczy sprawdzić konta pozostałych celebrytek, aby zobaczyć, że w ich przypadku dzienne wzrosty/spadki liczby obserwujących aż tak nie falują.

Konta innych albo idą w górę jak ostatnio konto Anji Rubik:

Albo idą w dół jak w ostatnich dniach konto Joanny Krupy:

Nie ma na nich jednak takiej „szarpaniny” – raz bardzo mocno w jedną, raz w drugą stronę.

Po trzecie: porównanie Natalii z innymi kontami podobnej wielkości

Pomyśl: Anja Rubik, czyli modelka z 25-letnim stażem na wybiegu, która zrobiła międzynarodową karierę i jest uważana za jedną z najbardziej wpływowych Polek, posiada mniej obserwujących na Instagramie niż Natalia Janoszek. Nie wiem jak Tobie, ale mnie już samo to, nawet bez wchodzenia w jakikolwiek głębsze analizy, wydaje się podejrzane.

Poniżej lista kont, które wrzuciłem do Social Blade’a i zestawiłem z danymi dotyczącymi konta Janoszek:
@joannakrupa (1,8 mln obserwujących)
@anja_rubik (1,6 mln obserwujących)
@nataliasiwiec.official (1,3 mln obserwujących)
@kurdejszatan (1,3 mln obserwujących)
@malgorzatakozuchowska_ (1,1 mln obserwujących)
@malgosia_socha (1 mln obserwujących)

Żadne z powyższych kont w ciągu ostatnich 5 lat nie zaliczyło tak dużych wzrostów liczby obserwujących w ciągu 1 miesiąca jak Natalia Janoszek. Jasne, są miesiące, w których dana influencerka pozyskała 3- albo nawet 5-krotnie więcej obserwujących niż przed miesiącem, ale nie są to wzrosty o 600 tys. obserwujących w ciągu zaledwie jednego miesiąca.

Największy wzrost miesięczny w przypadku każdego z kont w ciągu ostatnich 5 lat:
@nataliajanoszek: 623 tys. w lipcu 2021 + 280 tys. w czerwcu 2022
@joannakrupa: 125 tys. w listopadzie 2019
@anja_rubik: 31 tys. w październiku 2021
@nataliasiwiec.official: 23 tys. w styczniu 2020
@kurdejszatan: 71 tys. w styczniu 2019
@malgorzatakozuchowska_: 34 tys. w październiku 2018
@malgosia_socha: 26 tys. w sierpniu 2019

Czy pozostałym modelkom i aktorkom, które posiadają podobnej wielkości konta na Instagramie, przybywało w ciągu 1 miesiąca tak dużo obserwujących? Zdecydowanie nie. W ich przypadku największe przyrosty wynosiły ok. 80-120 tys. miesięcznie. Ba, nawet Anna Lewandowska w ciągu ostatnich 5 lat nie miała choćby 1 miesiąca, w którym pozyskałaby więcej niż 127 tys. obserwujących. Natalia aż 2-krotnie wykręciła w tym czasie o wiele większe wzrosty. O ile jeszcze to 280 tys. nie wydaje się aż takim odjazdem, to już te 623 tys. wygląda tutaj wręcz nieprawdopodobnie.

Kampanie i boty, czyli jak wygląda pozyskiwanie obserwujących w 2023 roku?

Warto zwrócić uwagę, że na Facebooku czy TikToku istnieje coś takiego jak kampanie na nowych obserwujących. Swoją drogą są one podejrzanie skuteczne, ponieważ zawsze, gdy je odpalisz (nawet ze słabą kreacją i sztampowym copy), to bardziej lub mniej, ale przybywa Ci obserwujących. Sam dziwię się dlaczego, ale na Instagramie tego typu kampanii nie ma i nigdy nie było. Za pomocą reklam można jedynie zwiększyć ruch na swoim koncie, co często nie przekłada się na wzrost liczby obserwujących. Dlatego pozyskiwanie obserwujących w tym kanale dla marek nawet z wysokimi budżetami jest trudniejsze niż w przypadku Facebooka czy TikToka.

Na Instagramie działa również wyjątkowo dużo botów, które mogą działać za naszą wiedzą i zgodą lub bez niej:
1. Boty działające za naszą zgodą np. dają w imieniu naszego konta setki follow i unfollow dziennie lub tygodniowo. Robią to oczywiście po to, aby jak najwięcej kont w odpowiedzi na nasz follow, zaobserwowało również nasze konto (f4f, czyli follow for follow). Poprzez publikowanie setek komentarzy dziennie z naszego konta mogą też zwiększać jego ekspozycję. Znam osoby prowadzące szkolenia z Instagrama, które rekomendują tego typu rozwiązania. Co gorsze, sprzedając swoje szkolenia, dają gwarancję pozyskiwania 5 000 obserwujących miesięcznie lub chwalą się, że sami tyle pozyskują. W reklamach nie wspominają jednak, że to wszystko za sprawą botów, z którymi ostatnio ospale, ale w końcu zaczyna walczyć zresztą sam Instagram.
2. Łatwo paść ofiarą botów, które działają bez naszej zgody, jeśli używamy popularnych hashtagów lub prowadzimy konto na powszechny temat (np. beauty). Takie boty wbrew woli autora zwiększają liczbę obserwujących i za bardzo nie można z tym nic zrobić. Niby Instagram w ostatnich miesiącach wprowadził rozwiązania umożliwiające blokowanie botów na swoim koncie, ale tylko wtedy, kiedy są one zbyt aktywne, nie w przypadku, gdy jedynie nas zaobserwowały i na tym zakończyła się ich aktywność.

Boty piszące komentarze typu "fajne zdjęcie, zajrzyj do mnie", "f4" czy "nice photo" powoli zabijają Instagram

W każdym razie przyrost obserwujących na Instagramie nie powinien być ani zbyt gwałtowny (np. 500 000 nowych obserwujących w ciągu 1 miesiąca), ani też zbyt równy (np. 5 000 nowych obserwujących każdego miesiąca). Jeśli jest zbyt gwałtowny, to ktoś prawdopodobnie kupił obserwujących w jednej dużej paczce. Jeśli jest zbyt równy, to ktoś zapewne wykupił abonament na nowych followersów (tak, widziałem już tego typu oferty). W przypadku Natalii Janoszek mamy tak naprawdę do czynienia i z jednym i z drugim. Z jednej strony – niewiarygodne nagłe i duże wzrosty w maju 2021 i czerwcu 2022. Z drugiej – stały przyrost obserwujących, który szybko i regularnie pokrywa wszelkie straty.

Sprawa Natalii to wierzchołek góry lodowej

Natalia Janoszek jest pierwszą publicznie zlinczowaną osobą w Polsce, które została oskarżona o bycie fake influencerką. Przynajmniej jeśli chodzi o kupowanie obserwujących, to obawiam się, że to jedynie wierzchołek góry lodowej.

Robiąc research do tego wpisu, natknąłem się chociażby na konto @anna_maria.sieklucka (4,6 mln obserwujących). Należy do aktorki, która według Wikipedii i Filmwebu zagrała w 3 filmach (wszystkie z serii „365 dni”, w której występuje obok Janoszek) + w 1 serialu. Mimo to owa aktorka posiada jedno z 5 największych polskich kont na Instagramie. Sieklucka tak się rozpędziła, że zaraz przegoni konto @annalewandowska (5,4 mln obserwujących).

Według Social Blade Sieklucka tylko w czerwcu 2020 pozyskała prawie 1,6 mln followersów. Potem wiele miesięcy z zerowym albo nawet ujemnym bilansem i nagle w kwietniu 2022 – 639 tys. nowych obserwujących, a potem na dokładkę w maju 2022 – 657 tys. kolejnych 😀

Ja rozumiem kupowanie followersów „żeby to trochę lepiej wyglądało”, ale warto zachować przy tym jakikolwiek zdrowy rozsądek.

Opisywanej aktorce na Facebooku poświęconych jest kilka stron, ale żadna z nich nie wygląda na oficjalną. Największa posiada zaledwie 9 tys. obserwujących. 4,6 mln na Instagramie vs. 9 tys. na Facebooku – czujcie ten rozjazd? Na TikToku wygląda to trochę lepiej, ponieważ posiada 340 tys. obserwujących, ale na swoim koncie opublikowała zaledwie 11 filmów (w tym filmy reklamowe), co też uruchamia czerwoną lampkę. Filmów jest niewiele i wszystkie mają około miliona lub więcej wyświetleń, co sugeruje, że były mocno promowane płatnie. Średni koszt obserwującego w kampanii na obserwujących też jest na TikToku ciągle bardzo atrakcyjny, więc 340 tys. obserwujących spokojnie można pozyskać za ok. 30 000 zł.

Jak nie dać się nabrać na fake influencera?

Niestety nie ma na to prostego przepisu. Nawet gdyby był, to osoby chcące na tym zarobić, szybko znalazłyby sposób na jego obejście. Działa to na zasadzie: eksperci wskazują, w jaki sposób można zweryfikować influencera lub sklep internetowy, oszuści – wykorzystują te wskazówki, aby ich oszustwo wyglądało jeszcze bardziej wiarygodnie. I tak w kółko.

Aby nie zostawiać Cię z niczym, dam Ci jednak 3 rady:
1. Obserwuj twórczość danego autora i jego kontakt ze społecznością – zarówno pod kątem liczbowym (np. ile komentarzy?), jak i jakościowo (kim są komentujący i w jaki sposób komentują treści).
2. Zwracaj uwagę na wszystkie momenty, w których zapala Ci się czerwona lampka. Kiedy zapali się raz – to może być przypadek. Kiedy zapala się w 2-3 miejscach, to już przypadek raczej nie jest.
3. Im bardziej wydaje Ci się podejrzane, że ktoś ma tak dużo obserwujących, tym bardziej podejrzliwie i dogłębniej wszystko sprawdzaj.

4 rzeczy, których uczy nas historia Natalii Janoszek

1. Uważaj na personal branding!

Ta historia doskonale pokazuje, co stanie się, kiedy budowa marki osobistej – jak to się mówi – „wejdzie za mocno”. Moim zdaniem chwilowo może przez nią wzrosnąć nieufność w stosunku do działań personal brandingowych. W dbaniu o własną markę osobistą nie ma oczywiście niczego złego. Tylko trzeba uważać, aby nie przesadzić. Szczególnie teraz.

2. Liczba obserwujących w pojedynczym kanale nie ma znaczenia

Janoszek można było łatwo zweryfikować. W ciągu 5 minut wystarczyło sprawdzić liczbę jej obserwujących w 5 wiodących kanałach social media, aby zauważyć, że coś tu śmierdzi.

A co jeśli Natalia kupiłaby obserwujących również na Facebooku i TikToku? Niestety jest to możliwe. Dlatego uważam, że moc influcencera najlepiej oceniać przez pryzmat WSZYSTKICH kanałów, w których tylko posiada konto i publikuje nowe treści. Oczywiście liczba obserwujących w nich będzie bardzo różna, ale przy zbliżonej częstotliwości publikacji w dwóch najważniejszych kanałach nie powinna być aż 75-krotna. Pamiętaj też, że w im większej liczbie kanałów komuś udało zbudować się prawdziwie zaangażowaną społeczność, tym zwiększa to jego wiarygodność.

A co jeśli ktoś kupi obserwujących we wszystkich kanałach? Teoretycznie jest to możliwe. Wtedy warto sprawdzić również zaangażowanie – nie tylko ilościowo, ale nawet bardziej jakościowo. Na Instagramie łatwo kupić bowiem zarówno obserwujących, jak i polubienia pod konkretnym postem czy nawet komentarze. Zawsze możesz sprawdzić na wyrywki, jak wyglądają konta osób lajkujących czy komentujących, co piszą w tych komentarzach, czy są one po polsku i składają się z co najmniej 1 zdania, czy raczej pojedynczych angielskich zwrotów i emoji. Zaangażowanie też nie powinno być zbyt równe. To normalne, że jeden post ma nawet kilkukrotnie więcej polubień i komentarzy niż kolejny. Dziwić powinny równe wyniki wszystkich postów niezależnie od tego, czy autor publikuje zdjęcie swoje, kota czy stworzone we współpracy z marką.

Możesz też sprawdzić liczbę i jakość wyników w Google zawierających imię i nazwisko danego influencera. Warto wykluczyć przy tym w wynikach najpopularniejsze platformy social media, aby sprawdzić, gdzie poza socialami piszą o danej osobie.

Inna opcja to sprawdzenie wzmianek o weryfikowanym influencerze za pomocą narzędzi typu Brand24. Ważne, aby sprawdzać nie tylko samą liczbę wzmianek na przestrzeni lat, ale też siłę (influence score) źródeł, które wspominały o danej osobie. Tutaj uwaga: popularne serwisy plotkarskie typu Pomponik czy Kozaczek mają wysoki influence score, ponieważ docierają do wielu odbiorców, ale jeśli o kimś piszą wyłącznie tego typu media, to od razu widać, z kim najprawdopodobniej mamy do czynienia.

3. Telewizja przestaje być weryfikatorem czegokolwiek

Dotychczas było trochę tak, że ktoś mógł być popularny w internecie, ale dopiero pojawienie się w telewizji uwiarygadniało jego pozycję. Zaistnieć w internecie jest po prostu o wiele łatwiej. Każdy może w nim pisać i mówić o sobie, co mu się podoba – w wielu miejscach nikt tego nie weryfikuje, więc wystarczy znaleźć ludzi, którzy w to wszystko uwierzą. Telewizja pełniła natomiast rolę weryfikatora popularności i wiarygodności danej osoby.

Przykład Janoszek i jej liczne występy na antenie największych stacji telewizyjnych w Polsce pokazują, że niemal każdy może dziś pojawić się w telewizji. Programy śniadaniowe – ok, tam często trafiają różni ludzie niemal z ulicy, choć nie kilkanaście razy w ciągu paru lat jak Natalia. W samym „Pytaniu na Śniadanie” TVP pojawiła się aż 10-krotnie w latach 2015-2021! Programy typu „Taniec z Gwiazdami” czy „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” Polsatu – tutaj bardziej dziwi brak weryfikacji, kogo tak naprawdę się zaprasza i komu oddaje się cenne minuty w telewizji, najczęściej wieczorami w weekendy, kiedy oglądalność jest najwyższa.

4. Marki powinny lepiej weryfikować z kim pracują

Według mnie spora część influencerów kupuje sobie obserwujących, aby wyżej wyceniać współprace z markami. Jest to dziecinnie proste, a wiele marek, jak widzi influencera, który ma 2 mln obserwujących i proponuje współpracę – traci rozum.

W parę sekund znalazłem nawet zestawienie 10 najlepszych firm, które umożliwiają zakup miliona followersów na Instagramie. Przykładowa cena? 8 300 USD, czyli przy obecnym kursie dolara ok. 33 000 zł. Spokojnie może się to zwrócić już po jednej współpracy z większą marką.

Sam jestem zaskoczony tym, jak wiele otrzymuje od lat spamerskich ofert na maila z propozycją zakupu obserwujących, opinii czy reakcji w dowolnym kanale. Dziwię się, że nikt nie zrobi z tym porządku, bo przecież fałszywe opinie podchodzą już pod UOKiK i wprowadzanie klienta w błąd.

Zadziwia mnie też, jakie marki współpracowały z Janoszek. W pierwszej wersji filmu, który opublikował Stanowski, podczas napisów końcowych była długa lista ok. 20-30 firm, która została jednak wycięta z materiału na YouTube. Wśród marek, które współpracowały z Natalią widniał m.in. amerykański GUESS czy polskie Modivo. Najbardziej szokowała jednak obecność Banku Pekao S.A., który nawet nakręcił spot reklamowy z Janoszek. Bank jest instytucją, która jak żadna inna bazuje na zaufaniu klientów, więc powinna na wylot sprawdzać osoby, które użyczają mu swojej twarzy. Ktoś musiał Natalię do tej współpracy wytypować, następnie chociaż pobieżnie zweryfikować i w końcu zatwierdzić. W przypadku tak dużej firmy zwykle przechodzi to przez co najmniej 2-3 osoby.

Nie dziwię się, że tylu celebrytów broni Janoszek. Podejrzewam, że część z nich sama kupiła obserwujących i po prostu boi się, że marki, z którymi współpracują, zaczną to lepiej weryfikować albo nawet wymagać dołączenia do umowy oświadczenia o niekupowaniu obserwujących. Z powodu fake influencerów najbardziej cierpią marki, które z nimi współpracują, ale poszkodowani są też uczciwi twórcy. Pod tym względem być może Stanowski zrobi wiele dobrego dla influence marketingu w Polsce.

Mój wpis okazał się dla Ciebie przydatny? Zainspirował Cię? A może po prostu chcesz mi podziękować za to, że od 8 lat tworzę dla Ciebie treści, do których masz dostęp za darmo? Jeśli uważasz, że ten wpis na to zasługuje, postaw mi za niego kawę 🙂 PS nie jest to dla mnie jakieś istotne źródło przychodu, bo średnio otrzymuję 1 kawę miesięcznie, ale zawsze pokrywa to jakiś niewielki procent kosztów utrzymania bloga (domena, hosting, certyfikat SSL)

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Obserwuj Rysuję fejsbuki na
Rysuję fejsbuki na LinkedInie
Rysuję fejsbuki na Facebooku
Rysuję fejsbuki na Instagramie
Rysuję fejsbuki na X
Rysuję fejsbuki na TikToku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *